Polska znajduje się na 5. miejscu w Unii Europejskiej pod względem liczby naukowców i naukowczyń, zatrudniając prawie 125 tys. osób, które pracują w ponad 6 tys. podmiotów prowadzących działalność badawczo-rozwojową. Aż 90% z nich to przedsiębiorstwa. Co ciekawe, zatrudniają one około połowy personelu odpowiedzialnego za badania i rozwój. 42% badaczy i badaczek pracuje na uczelniach, które stanowią tylko 4% podmiotów prowadzących działalność naukową. Czy praca na uczelni przynosi większą satysfakcję? Jakie są zalety pracy naukowej w firmach?
Liczba doktorantów kształcących się w Polsce z roku na rok rośnie. W 2021 było to około 12 tysięcy osób. Większość z nich, bo ponad 7 tysięcy, wybierało dziedziny STEM . To właśnie osoby specjalizujące się w tych dziedzinach, częściej niż eksperci i ekspertki dziedzin humanistycznych i społecznych, znajdują zatrudnienie w firmach . Naukowcy i naukowczynie współpracując z organizacjami biznesowymi tworzą najnowocześniejsze projekty jak np. Touchless AI, który umożliwi przekazywanie dotyku na odległość.
Firmy potrzebują naukowców
Obserwując aktualne trendy w biznesie można łatwo zauważyć, że w sektorze technologicznym zachodzą zmiany o charakterze i potencjale rewolucyjnym. W najbliższych latach z pewnością nastąpi rozwój takich technologii jak AI czy komputery kwantowe.
Najnowsze trendy rozwoju generatywnej AI to nie tylko automatyzacja procesów, ale również generowanie nowych danych, zwłaszcza danych wielomodalnych. Przykładem może być np. odczytywanie słów z ruchu człowieka na nagraniu, kiedy nie słychać dźwięku. Najnowszym trendem jest generowanie muzyki.
Aby trajektoria rozwoju została zachowana potrzebne są nie tylko środki finansowe, ale przed wszystkim kapitał ludzki. Nie bez powodu wiele firm decyduje się na coraz bliższą współpracę ze środowiskami akademickimi.
W branży nowych technologii coraz bardziej potrzebni na rynku będą specjaliści i specjalistki mechatroniki, automatyki, robotyki, matematyki i informatyki.
Działy R&D to kreatywna praca
Mimo tego, większość osób, które po studiach chcą zajmować się rozwojem nauki, decyduje się pozostać w strukturach akademickich. Spora część decyduje się na pracę w działach R&D dużych firm. Część osób dokonuje tego wyboru zaraz po studiach, a część decyduje się na zmianę ścieżki kariery po kilku latach pracy na uczelniach.
Niektórym wydawać się może, że praca w biznesie oznacza mniejsze skupienie na tworzeniu projektów naukowych, jednak to zupełnie mylna perspektywa. Objęcie roli badacza lub badaczki w dziale R&D pozwala właśnie na niezakłóconą pracę naukową.
- Dla mnie, jako naukowczyni, praca w R&D to przede wszystkim praca kreatywna w innowacyjnych projektach, często w interdyscyplinarnych zespołach. Dział R&D jest dynamiczny, wymaga ciągłego poszerzania wiedzy i umiejętności, często działa w oparciu o zespołową pracę i współpracę. Osoby pracujące w R&D mają ogromny wpływ na przyszłość organizacji oraz społeczeństwa jako całości. Mamy szansę przyczyniać się do rozwoju nowych technologii, usprawniania procesów i tworzenia produktów, które mają potencjał by zmieniać świat. To przynosi satysfakcję i poczucie wkładu w coś większego. Jednocześnie, tworząc projekty w ośrodku biznesowym, mam realne szanse na zobaczenie ich realizacji i komercjalizacji – opowiada dr inż. Daria Hemmerling, senior R&D engineer w SoftServe.
Praca w prywatnym sektorze to szerokie możliwości
Osoby pracujące w działach R&D bardzo często łączą pracę dla komercyjnych podmiotów z rolą badawczą w ośrodkach akademickich. Często zdarza się również, że pracują w projektach, w których obydwa sektory spotykają się tworząc najnowocześniejsze rozwiązania.
- Dla mnie optymalnym sposobem prowadzenia działalności naukowej jest właśnie jednoczesna praca w firmie i na uniwersytecie. W projekcie Touchless AI pracuję w zespole złożonym ze specjalistów i specjalistek zarówno z ośrodków akademickich, jak i komercyjnych. Działamy w dużym, interdyscyplinarnym zespole, który obejmuje różne aspekty technologii, a także doświadczenia społeczne i psychofizykę. Na przykład, partnerzy uniwersyteccy pracują nad naukami kognitywnymi, generując różne wzorce i testując odczucia ludzi. Firma Ultraleap produkuje urządzenia haptyczne, a SoftServe opracowuje oprogramowanie do stworzenia silnika sztucznej inteligencji do modulacji haptycznej. Wspólnie tworzymy rozwiązanie, które w przyszłości pozwoli nam czuć dotyk na odległość - opowiada dr inż. Daria Hemmerling.
AI wesprze empatyczna komunikację
Nasze ciała potrafią wyrażać nasze emocje przekazując rozmówczyniom i rozmówcom dyskretne sygnały. Na przykład, gdy jesteśmy zdenerwowani, pocimy się. Nasze serce zaczyna bić szybciej. To wszystko jest wyraźnie widoczne podczas komunikacji twarzą w twarz, ale gubi się podczas spotkań online. Jednak biosygnały są kluczowe dla naszych interakcji, ponieważ tworzą poczucie intymności i empatii.
Celem projektu Touchless AI, nad którym pracuje Daria Hemmerling, jest opracowanie nowej generacji bezdotykowych technologii haptycznych, które wywołują reakcje receptorów. Obecnie modele sztucznej inteligencji mogą mierzyć tętno na podstawie wideo, analizować głos, pozę i niektóre inne biosygnały, aby rozpoznać nasze emocje. W przyszłości możliwe będzie przekazywanie ich za pomocą haptyki w powietrzu.
Aby to było możliwe musi powstać szereg różnych wzorów odpowiadających konkretnym emocjom. Na przykład, można poczuć pędzel poruszający się w górę i w dół na dłoni, co jest przyjemne i relaksujące i może reprezentować spokój. Albo gdy jesteśmy źli, wzór może odzwierciedlać to z większą amplitudą. Tak więc w zależności od tego, jakie emocje odczuwamy, komputer mógłby wysłać określony wzór do układu dotykowego, aby nasz rozmówca mógł podzielić się swoimi emocjami. Dzięki Touchless AI wystarczy trzymać rękę w powietrzu nad specjalnym urządzeniem, a połączone fale ultradźwiękowe tworzą wrażenie dotyku na skórze.
Projekt został rozpoczęty na początku pandemii, kiedy wiele osób straciło możliwość przytulenia bliskich z powodu koronawirusa. Komunikacja w postpandemicznej rzeczywistości wciąż w dużym stopniu odbywa się online, a dla wielu osób jest to jedyna możliwość kontaktu ze światem. Technologia pozwalająca przekazywać dotyk osobom mieszkającym daleko od swoich bliskich, to wynalazek zmieniający życie.
Takie projekty mogą być realizowane właśnie dzięki naukowcom i naukowczyniom, którzy decydują się na pracę w komercyjnych ośrodkach badawczych, albo łączą rozwój akademicki z pracą dla biznesu. Korzyści z wyboru takiej ścieżki kariery są obopólne: badacze i badaczki pracują w komfortowych warunkach realizując nowoczesne projekty dla firm. Największy jednak zysk czerpią użytkownicy i użytkowniczki, którzy mogą na co dzień korzystać z rozwoju nauki przekutego w praktyczne rozwiązania.