Daniel Obajtek ws. spółki EC Będzin: nie mamy z tym nic wspólnego; postępujemy zgodnie z przepisami prawa
Nie mamy z tym nic wspólnego; postępujemy zgodnie z przepisami prawa - zapewnił w piątek prezes Orlenu Daniel Obajtek w Radiu Zet, pytany o sprawę związaną z EC Będzin. Oświadczenie w tej kwestii wydała już spółka Orlen Synthos Green Energy (OSGE) - dodał.
Chodzi o sprawę notowanej na giełdzie spółki Elektrociepłownia "Będzin". Jej kurs w ostatnich tygodniach mocno rósł. Na koniec maja kurs wynosił 6,75 zł, a w środę na zamknięciu sesji akcje kosztowały 71 zł.
W środę wieczorem EC Będzin poinformowała, że zawarła z Orlen Synthos Green Energy (OSGE) umowę o zachowaniu poufności (NDA) w sprawie rozmów dotyczących możliwej inwestycji polegającej na wdrażaniu małych reaktorów modułowych w technologii BWRX-300 na terenach posiadanych przez spółki zależne. W czwartek OSGE SA oświadczyła, że "nie planuje współpracy z EC Będzin SA". Do sprawy odniosły się też Urząd Komisji Nadzoru Finansowego i Giełda Papierów Wartościowych. Natomiast premier Mateusz Morawiecki w czwartek na Twitterze napisał, że "w związku z wątpliwościami ws. akcji EC Będzin" zwrócił się z prośbą do przewodniczącego UKNF, aby w trybie pilnym przygotował raport, który będzie podstawą do dalszych kroków.
W piątek o sprawę został zapytany w Radiu Zet prezes Orlenu Daniel Obajtek. "My nie mamy z tym nic wspólnego. Generalnie oświadczenie już wydała spółka Orlen Synthos Green Energy (OSGE) w tej sprawie" - powiedział. Dodał, że jest to spółka współkontroli: 50 proc. na 50 proc. (spółkę utworzyły Orlen i Synthos Green Energy - PAP). "Postępujemy zgodnie z przepisami prawa" - podkreślił Obajtek. "Ta spółka (OSGE - PAP) również postępuje zgodnie z przepisami prawa" - wskazał.
Dodał, że z dziesiątkami firm podpisywane są umowy o poufności, "ponieważ rozmawiamy, analizujemy lokalizację". "A nawet te siedem lokalizacji, które zostało podanych są to wstępne lokalizacje" - zastrzegł.
"List o poufności to nie jest żadna kwestia decyzyjna. Jeżeli ktokolwiek z drugiej strony jak gdyby to wykorzystuje, to oczywiście robi to w sposób nieuczciwy. I spółka od razu się od tego odcięła. Stwierdziła, że z takim nieuczciwym podmiotem nie będzie prowadzić żadnych rozmów. Zastosowała się do prawa i do standardów, jakie obowiązują" - powiedział.
Obajtek pytany był również o doniesienia portalu money.pl, dotyczące wiceprezesa EC Będzin, który - według portalu - pracował dla kancelarii reprezentującej Orlen.
"Sprawy osobowe dotyczą tej spółki. I sprawy osobowe dotyczą tej kancelarii. Nic do spraw osobowych w tym zakresie" - oświadczył Obajtek.
Jak poinformował w czwartek rzecznik prasowy Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego Jacek Barszczewski, zachowanie notowań spółki EC Będzin, jak w każdym przypadku, kiedy pojawiają się wątpliwości dotyczące możliwości wykorzystania informacji poufnych lub potencjalnej manipulacji, jest poddawane przez UKNF wnikliwej analizie. Zaznaczył, że nadzór podejmuje w takich sytuacjach szereg czynności wyjaśniających, a w przypadku uzasadnionego podejrzenia wykorzystania informacji poufnych lub manipulacji, kieruje stosowne zawiadomienia do organów ścigania.
Zespół prasowy Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie poinformował PAP w czwartek, że w ramach standardowych działań nadzorczych GPW przeprowadziła badanie ostatniego wzrostu kursu akcji spółki Będzin, obejmujące m.in analizę aktywności uczestników obrotu, komunikaty publikowane przez samego emitenta oraz wiadomości innych podmiotów pojawiające się w przestrzeni medialnej.
Czwartkową sesję notowania EC Będzin rozpoczęły od kolejnych wzrostów, na otwarciu kurs akcji wynosił 80 zł, a niedługo potem doszedł do 88 zł. Potem akcje zaczęły gwałtownie tanieć i notowania zawieszono na większą część sesji. Ostatecznie na koniec dnia kurs EC Będzin spadł o blisko 55 proc. do 32 zł. W piątek około godz. 10 kurs EC Będzin rósł o 28 proc. a akcje spółki wyceniano na 41 zł.