Debata o przyszłości Śląska i Europy. Zielona energia tańsza od pozyskiwanej z węgla?

Kolejne regulacje UE dotyczące ochrony klimatu, a zwłaszcza opłata emisyjna CO2 wynosząca już 100 zł do tony węgla, sprawiają, że koszty jednostkowe energii produkowanej z węgla mogą okazać się o wiele wyższe, niż koszty z innych źródeł dostępnych na rynku. W tej sytuacji banki zaczęły finansować tylko Odnawialne Źródła Energii, które w wielu krajach dają już ok. 30 proc. dostaw prądu nie tylko dla gospodarstw domowych ale i przemysłu.

Nowe badanie przeprowadzone przez Energy Watch Group i LUT University dowodzą, że przejście na 100% energii odnawialnej jest konkurencyjne ekonomicznie w stosunku do obecnego systemu opartego na paliwach kopalnych i jądrowych oraz może zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych w systemie energetycznym do zera jeszcze przed 2050 r. - Raport potwierdza, że przejście w 100% na odnawialne źródła energii jest możliwe we wszystkich sektorach - uważa Hans-Josef Fell, były członek niemieckiego parlamentu i przewodniczący grupy Energy Watch. 

- Wyniki badania pokazują, że wszystkie kraje mogą i powinny przyspieszyć obecne cele porozumienia klimatycznego w Paryżu - powiedział dr Christian Breyer, profesor ekonomii słonecznej na fińskim uniwersytecie LUT. 

Mimo to takie kraje, jak Stany Zjednoczone wycofują się z porozumienia paryskiego, które zobowiązuje państwa do działań na rzecz ochrony klimatu. Prezydent USA Donald Trump określił porozumienie paryskie, jako szkodliwe dla amerykańskiej gospodarki, bo jest zbyt kosztowne i tym samym "zabójcze dla miejsc pracy", a w dodatku dyskryminuje amerykańskich "pracowników, pracodawców i podatników". Zyskują natomiast konkurenci USA, szczególnie Chiny czy Indie, którzy nie przykładają takiej wagi do ochrony środowiska. 
Grzegorz Tobiszowski, b. wiceminister energii, a obecnie euro poseł PiS, uważa jednak, że nie ma odwrotu od OZE, a Polska ma doskonałe warunki, żeby inwestować w tego typu instalacje. – Nie tylko Polska Grupa Górnicza będzie wchodziła w odnawialne źródła energii – twierdzi.  W jego ocenie, w ciągu najbliższych ponad 10 lat PGG zmieni się z firmy typowo wydobywczej w spółkę o szerszym profilu działalności w sferze energetyki. 
 

- Jestem przekonany, że do 2030 r. Polska Grupa Górnicza będzie zarządzała wydobyciem węgla, projektami metanowymi, które będą obniżać koszty energii, projektami zgazowania węgla, fotowoltaiką, innymi źródłami energi”  

wyliczał Tobiszowski.

PGG już rozpoczęła ten proces. W Ruchu Halemba kopalni Ruda uruchomiona została pilotażowa instalacja fotowoltaiczna o mocy 410 kWp (kilowatopików) – pierwsze z przedsięwzięć w dużym projekcie PGG na pozyskanie energii słonecznej. Na dachach 9 budynków Halemby, od dyrekcji po lampownię, zabudowano łącznie 1109 paneli ogniw fotowoltaicznych, które wyprodukują prąd elektryczny. 
Moc instalowana elektrowni słonecznej wynosi 410 kW, dostarczy ona rocznie ok. 390 MWh elektryczności. Najwięcej będzie jej w długie dni od marca do września (80 proc. produkcji rocznej). 
 

- Energia zostanie wykorzystana w całości na potrzeby własne PGG, co pozwoli na ograniczenie poboru energii z sieci, a w konsekwencji na większą niezależność energetyczną spółki. Przedsięwzięcie to stworzy też nowe miejsca pracy dla osób nadzorujących pracę instalacji 

zapowiedział Tomasz Rogala, prezes PGG.

W najbliższym czasie na montaż – tym razem paneli naziemnych – czekają hałdy kopalni Sośnica w Gliwicach wzdłuż autostrady A4 (łączna moc farmy wyniesie około 8 MWp). Podobne farmy na 8 wybranych hałdach i terenach pogórniczych w PGG będą miały potencjał mocy 40 MWp. Natomiast kolejne instalacje dachowe (na początek w Sośnicy, Rudzie Śl. i Rybniku) dadzą ok. 6-7 MWp mocy. 
PGG szacuje, że łącznie elektrownie fotowoltaiczne w spółce mogą osiągnąć ok. 95 MW mocy. Pilotaż w Halembie spółka sfinansowała z własnych środków. Koszt całego projektu energetyki słonecznej w PGG obliczany jest na ok. 300 mln zł. Nawet 80 proc. dofinansowania uzyskać będzie można z UE w programie NFOŚiGW w Warszawie na zmniejszenie emisyjności przemysłu. 
Oprócz fotowoltaiki Polska Grupa Górnicza inwestuje w zagospodarowanie metanu z kopalń dla kogeneracyjnej produkcji prądu, ciepła i sprężonego powietrza. PGG przygotowuje tzw. green book – dokument z założeniami i nowymi kierunkami rozwoju w zakresie fotowoltaiki, zgazowania węgla i nowatorskich usług, korzystających z potencjału górnictwa.
Tobiszowski podkreśla, że także Jastrzębska Spółka Węglowa planuje rozszerzenie swojego zaangażowania w projekty energetyczne, oparte m.in. na metanie, gazie koksowniczym i produkcji wodoru na potrzeby transportu. W ocenie Tobiszowskiego, w perspektywie kompetencje polskich firm w tych dziedzinach będą komercyjnie udostępniane za granicą. – Jednak rozwój odnawialnych źródeł wymaga zabezpieczenia mocy w źródłach konwencjonalnych, w tym opartych na węglu kamiennym – zaznacza europoseł. 
Dlatego dalsze korzystanie z węgla, przy równoczesnym rozwoju OZE, jest – jak mówił– polską racją stanu, związaną z krajowym bezpieczeństwem energetycznym, rozumianym jako ciągłość dostaw energii elektrycznej. Zaś popyt na energię – mówił Tobiszowski – systematycznie rośnie, wraz ze wzrostem gospodarczym.
6 listopada przez Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej przedstawiła koncepcję zakładającą, że Unia Europejska ma stać się pierwszą wspólnotą państw neutralną dla klimatu. Plan zakłada też ograniczenie do 2030 roku emisji dwutlenku węgla nawet o 55 proc. i stworzenie Zielonego Ładu dla Europy - pierwszego na świecie prawa klimatycznego.
Zdaniem b. wiceministra energii ochrona klimatu to zagadnienie ważne. – Jednak musimy dyskutować o tym, w jaki sposób przeprowadzić proces do tego dążący - uważa Tobiszowski. 
- Poza klimatem musimy widzieć coś więcej, musimy widzieć człowieka, musimy widzieć biznes – zaznacza. Jego zdaniem zapowiadane unijne wydatki na inwestycje wartości biliona euro w ciągu 10 lat byłyby zdecydowanie zbyt małe, gdyby trzeba było np. sfinansować koszt utraty ponad 40 tys. miejsc pracy w Polskiej Grupie Górniczej (największy w UE producent węgla kamiennego) i kolejnych ponad 100 tys. miejsc pracy w polskim przemyśle okołogórniczym.
 

- Chciałbym, aby Silesia 2030 nie była tylko nazwą tej jednej konferencji, ale początkiem dyskusji, którą będziemy prowadzić w kolejnych miesiącach by wspólnie wypracować wizję nowoczesnego Śląsk, z nowoczesnym przemysłem dającym wartościowe miejsca pracy 

zaznaczył Tobiszowski. 

Konferencja Silesia 2030, na której debatowano o problemach klimatu, OZE i Programie Dla Śląska odbyła się w Katowicach pod wspólnym hasłem Silesia 2030. W debacie uczestniczyło szerokie grono ekspertów, m.in.: Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, Agnieszka Kozłowska-Korbicz, dyrektor ds. energetyki i środowiska w CEC Government Relations, Tomasz Zjawiony, prezes Regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach, Krystian Ortyl, prezes GE Consulting Sp. z o.o., Marek Wesoły, poseł na Sejm RP, Rafał Kolano, przewodniczący rady nadzorczej KSSE, Grzegorz Matusiak, poseł na Sejm RP i Robert Marzec, wicedyrektor JSW Inwestycje. Gospodarzem wydarzenia był Grzegorz Tobiszowski, poseł do Parlamentu Europejskiego. Debata odbyła się w Bibliotece Śląskiej.

Źródło

Skomentuj artykuł: