Dla firm IT kryzys stworzył nowe szanse rozwoju

Firmy specjalizujące się w usługach IT dobrze sobie radzą podczas obecnego kryzysu, wielu inwestorów stawia na nie. Jednak wiele z nich też poniosło straty z powodu pandemii koronawirusa. Mimo to przedsiębiorcy z tego sektora dość optymistycznie patrzą w przyszłość, bo w nowej rzeczywistości gospodarczej pojawiają się nowe szanse.  

Jak wynika z najnowszego badania „Wpływ COVID-19 na Twój biznes”, całkowita suma wykazanych strat przez małe i średnie polskie firmy specjalizujące się w usługach IT wynosi 52 849 000 zł. Spośród tych strat aż 38 659 000 zł zostało oznaczonych jako utrata projektu – co oznacza, że przedsiębiorcy z innych branż ograniczyli mocno inwestycje, nawet w rozwiązania prorozwojowe. Dochodzi także do zmniejszenia zakresu danego projektu lub obniżenia wynagrodzenia za jego wykonanie. Dla niektórych przedsiębiorców może to oznaczać konieczność redukcji zatrudnienia lub nawet zamknięcie biznesu.

Badanie „Wpływ COVID-19 na Twój biznes” zostało zrealizowane przez Związek Pracodawców Usług IT – SoDA (Software Development Association Poland). Organizacja zrzesza 92 polskie firmy technologiczne, zajmujące się m.in. produkcją i rozwojem oprogramowania (tzw. software house), zatrudniające od 20 do 800 osób. W badaniu wzięło udział 117 firm informatycznych. Ankietowani nie musieli należeć do organizacji SoDA, mogli natomiast odpowiedzieć na wybrane pytania

wyjaśnia Łukasz Czajkowski, ekspert SoDA.

Według Organizacji Pracodawców Usług IT, będącej głosem MŚP polskiego sektora IT, w małych i średnich firmach programistycznych zatrudnionych jest nawet 50 tys. pracowników, spośród ponad 250 tysięcy osób, które w naszym kraju pracują jako programiści. Ogólnie około 1000 polskich firm kwalifikuje się do miana producenta oprogramowania. Organizacja zrzesza 92 firmy, choć przedsiębiorstw w nieformalnej sieci jest kilkaset

dodaje.

Według danych Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, w usługach pracuje 75 proc. pracowników całej branży IT/ICT, a jej udział w krajowym PKB to aż 8 proc. To ogromny potencjał mający coraz większy wpływ na naszą gospodarkę. Gorsze wyniki tego sektora są więc ważną wskazówką.

Warto pamiętać, że dane z badania dotyczą tylko części rynku

zauważa Michał Moroz z firmy Makimo, przewodniczący komitetu badań i analiz SoDA.

W działaniach firm widać niepewność co do przyszłości, wstrzymanie prac, które nie były strategiczne dla funkcjonowania biznesów, ale też poszukiwanie nowych dróg

analizuje Moroz.

Jednak z badania wynika również inny, bardziej optymistyczny wniosek - możliwe, że będziemy świadkami nowej epoki dla branży IT, w której zaufanie będzie najbardziej docenianym towarem.

- Transformacja cyfrowa została przyśpieszona. W tym momencie jeszcze ważniejszą kwestią jest bycie odpowiedzialnym i spolegliwym dla osób, które będą korzystać z usług danej firmy

podkreśla Łukasz Czajkowski.

Zwłaszcza że sytuacja rynkowa zmienia się bardzo dynamicznie, i tak też będzie w kolejnych miesiącach.

Mniejsze firmy najszybciej reagowały na wydarzenia związane z COVID-19, a teraz programy oszczędnościowe zaczynają wdrażać duże organizacje i te decyzje wpłyną negatywnie na branżę IT w drugiej połowie roku

diagnozuje Paweł Pustelnik, dyrektor zarządzający Future Processing.

Negatywny lub bardzo negatywny wpływ COVID-19 na biznes w badaniu SoDA, zadeklarowało 64 procent respondentów. Sytuacja firm z sektora nowych technologii jest jednak i tak lepsza niż przedstawicieli innych branż. Dla porównania, w ostatniej ankiecie Centrum Monitoringu Sytuacji Gospodarczej, podobną odpowiedź wskazało 76 procent badanych z innych sektorów.

Zgodnie z raportem SoDA, blisko 30 proc. firm z branży IT nie odczuło dotąd zmian w swojej sytuacji biznesowej z powodu koronawirusa. W przypadku 6 proc. wpływ był nawet pozytywny

podkreśla Łukasz Czajkowski.

Jak to możliwe? Zdaniem ekspertów, COVID-19 może prowadzić m.in. do przyspieszonej cyfryzacji biznesów z innych branż. A to z kolei zwiększy popyt na usługi IT.

Niektórzy właściciele firm podkreślają, że pandemia przyczyniła się też do wzmożonej koncentracji na działalności badawczo - rozwojowej. Według opinii przedsiębiorców uczestniczących w badaniu, w dłuższej perspektywie czeka nas z kolei „boom inwestycyjny w wirtualizację świata”

prognozuje Czajkowski.

Michał Moroz również jest optymistą, co do długofalowego wpływu koronawirusa na sytuację software house’ów.

Będzie on pozytywny, jeśli firmy pozbędą się nieskutecznych projektów IT na rzecz tych przemyślanych, o kluczowym znaczeniu dla funkcjonowania biznesu. Za tym pójdzie wzrost zapotrzebowania na jakość i bezpieczeństwo usług IT. A obrazu dopełni wzrost zaufania, ponieważ z każdym miesiącem będzie coraz łatwiej porozumieć się nam wszystkim na odległość

przewiduje Moroz.

Zdaniem Łukasza Czajkowskiego, polskie firmy usług IT wciąż dość dobrze bronią się przed negatywnymi skutkami globalnego kryzysu.

- Jako SoDA będziemy przeprowadzać cykliczne badania nt. stanu branży, niemniej jednak ważne, by w tej trudnej sytuacji wspierać krajowe software'y house’y, a nie obciążać dodatkowymi kosztami czy podatkami. Wówczas koronawirus może się przerodzić nawet w bodziec do rozwoju w tym segmencie polskiej gospodarki. Nasz obserwacje wskazują, że duże międzynarodowe firmy dotknięte COVID-19 w ramach oszczędności szukają nowych partnerów biznesowych, co stwarza realne szanse dla polskich software house’ów na przejęcie projektów

zaznacza.

O wsparcie dla rodzimego biznesu apelują też sami przedsiębiorcy.

Polskie firmy IT codziennie walczą, by zachować miejsca pracy i konkurencyjność na międzynarodowych rynkach. Na razie robią to skutecznie, ale warto podkreślić, że nasze realia kapitałowe są inne niż technologicznych gigantów z zagranicy

mówi Konrad Weiske, założyciel firmy Spyrosoft i jeden z inicjatorów powstania SoDA.
Źródło

Skomentuj artykuł: