Dlaczego Elon Musk nie jest już ulubieńcem Wall Street?

Jeszcze pół roku temu amerykański miliarder cieszył się niekwestionowanym powodzeniem na rynku. Tesla była wyceniana na 1,1 biliona USD a inwestorzy pchali się do niego drzwiami i oknami. Od tego czasu jednak sytuacja uległa zmianie. Przełomem był pomysł kupienia Twittera. 

Jak odnotowały media branżowe od 1 kwietnia (dzień przed ujawnieniem inwestycji Muska w Twittera), akcje Tesli spadły o 27%. W ten poniedziałek spadły o kolejne 8% po raporcie ze sprzedaży.

Od czasu ujawnienia pomysłu przejęcia Twittera sytuacja nie była taka sama dla wartości akcji Tesli. I chociaż Musk ostatecznie zrezygnował z tej transakcji swoją decyzją wzbudził obawy inwestorów o utratę koncentracji przez najważniejszego dyrektora generalnego producenta aut elektrycznych. Niestety, nie jest to obecnie jedyny problem dla Tesli.

Obecnie firma Muska boryka się z problemami z wydajnością spowodowanymi opóźnieniami w łańcuchu dostaw i zamknięciami w Chinach, co doprowadziło do rozczarowującego raportu sprzedaży za trzeci kwartał, który znacznie odbiegał od oczekiwań Wall Street.

Oliwy do ognia dolewają krytycy Tesli, którzy od dawna twierdzą, że niesamowity wzrost akcji (akcje wzrosły o prawie 1 900% od momentu, gdy firma ostatecznie osiągnęła rentowność jesienią 2018 r. do szczytowej ceny na początku kwietnia) - nigdy nie był uzasadniony. I dodają, że obecne problemy są oznaką przyszłych niepowodzeń związanych z ceną akcji.

Z drugiej jednak strony fani Tesli przewidują, że firma jest nadal dobrze usytuowana finansowo, ponieważ rośnie popyt na pojazdy elektryczne.

W zeszły piątek firma zademonstrowała także swoje najnowsze roboty, a w serii tweetów w weekend Musk ponownie obiecał, że jego działalność robotów zmieni sprzedaż i rentowność firmy. 

Tymczasem jednak dwie nowe fabryki, które Tesla otworzyła w Teksasie i Niemczech, zostały opisane przez Muska jako „gigantyczne piece na pieniądze”, spalające miliardy w gotówce, gdy walczyły o zwiększenie produkcji. W jednym z wywiadów wspomniał nawet o ryzyku bankructwa.

Jakby tego było mało, Musk oświadczył w czerwcu, że ma „super złe przeczucia” na temat gospodarki i ogłosił plany redukcji wynagrodzeń personelu.

Jak zauważają analitycy rynku problemy Tesli ze spadkami cen akcji nie są wyjątkowe. Wiele innych wysoko wycenianych firm technologicznych doświadczyło podobnych spadków w ciągu ostatnich sześciu miesięcy. 

Akcje Apple (AAPL) spadły o 21% w drugim i trzecim kwartale, podczas gdy akcje Alphabet, spółki macierzystej Google (GOOG), spadły o 31%, a meta (FB) facebooka spadła o 39%. Akcje Amazon (AMZN) straciły 31%.

To otoczenie rynkowe sprawia, że tym ważniejsze jest, aby Tesla poprawiła swoje miejsce na rynku jako sposób na zapewnienie inwestorom, że wartość jej akcji nie jest tylko iluzją.
 

Skomentuj artykuł: