Dobry rok dla polskich start-upów

Rok 2020, mimo pandemii, był dobry dla polskich start-upów; fundusze Venture Capital zainwestowały 2,1 mld zł w ich rozwój, łączna kwota inwestycji wzrosła o 70 proc. - podał Polski Instytut Ekonomiczny (PIE). 52 proc. finansowania dla polskich start-upów pochodziło z funduszy krajowych - dodano.

"Mimo pandemii, 2020 r. był dobry dla polskich start-upów. Fundusze VC (Venture Capital) zainwestowały 2,1 mld zł w ich rozwój, a łączna kwota inwestycji wzrosła o 70 proc. Za tymi liczbami kryje się jednak wciąż niespełnione marzenie o wyhodowaniu polskiego jednorożca - innowacyjnej firmy wycenianej na ponad 1 mld USD" - napisał PIE w Tygodniku Gospodarczym.

Jak zauważył, odnotowano to już m.in. w Estonii, Rumunii czy na Litwie.

Zdaniem PIE, kandydatami do tytułu polskiego jednorożca są m.in. firmy, które odnotowały w ubiegłych latach "megarundy inwestycyjne", czyli o wartości powyżej 100 mln dol. Chodzi o DocPlanner (w 2019 r.) oraz Iceye, Booksy i Brainly (w 2020 r.).

"Każda z tych spółek operuje globalnie, dostarczając specjalistyczne rozwiązania"- czytamy.

Jak wyjaśnia PIE, DocPlanner i Booksy – to serwisy do planowania i rezerwowania wizyt (DocPlanner – skierowany do lekarzy, Booksy – do branży beauty), Iceye bazuje na mikrosatelitach SAR dostarczając aktualne zdjęcia i dane satelitarne, a Brainly tworzy portal edukacyjny umożliwiający uczniom wymianę wiedzy.

"Największe rundy finansowania zanotowano w III i IV kw. 2020 r., a więc już po przetoczeniu się pierwszej fali COVID-19 i związanej z nią niepewności na rynku. 52 proc. finansowania dla polskich start-upów w ubiegłym roku pochodziło z funduszy krajowych, kolejne 27 proc. ze spółek koinwestowanych przez polskie i międzynarodowe fundusze, a 21 proc. z międzynarodowych funduszy" - czytamy.

PIE zauważa, że region Europy Środkowo-Wschodniej zyskuje na popularności wśród inwestorów.

"W latach 2015-2019 nastąpiło pięciokrotne zwiększenie środków zainwestowanych przez fundusze Venture Capital w naszym rejonie, w odróżnieniu od krajów zachodniej Europy, w której inwestycje wzrastały średnio ok. dwukrotnie. Mimo to, w stosunku do liczby ludności regionu, inwestycje Venture Capital są na zdecydowanie niższym poziomie niż w zachodniej części Europy"- podkreśla PIE.

Jak podało PIE, aktualnie najwyżej wycenianym jednorożcem z Europy Środkowo-Wschodniej jest rumuński UIPath (35 mld dol) tworzący systemy automatyzujące pracę biurową (Robotic Process Automation – RPA). Niedawno barierę wyceny 1 mld dol przekroczyła litewska firma Vinted tworząca platformę internetową do handlu odzieżą używaną; jednorożcem z regionu jest też estoński Bolt.

"Atutem Polski w obszarze nowych technologii jest wysoki poziom edukacji i duża liczba specjalistów IT, natomiast wyzwaniem pozostaje dostęp do kapitału i otoczenie instytucjonalno-podatkowe (odpowiedzią na to są m.in. ulga IP Box i tzw. estoński CIT)" - ocenia PIE.

Jak dodaje, pandemia COVID-19 wzmocniła gospodarkę cyfrową i spółki oferujące rozwiązania oparte na IT. "Jest więc bardzo prawdopodobne, że w obliczu ogólnego ożywienia gospodarczego start-upy z Polski i Europy Środkowo-Wschodniej będą w stanie zaliczać kolejne udane rundy inwestycyjne"- zauważa PIE.

Polski Instytut Ekonomiczny to publiczny think tank gospodarczy. Obszary badawcze PIE to m.in. handel zagraniczny, makroekonomia, energetyka i gospodarka cyfrowa. Instytut zajmuje się dostarczaniem analiz i ekspertyz do realizacji Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.

Źródło

Skomentuj artykuł: