Musimy konsekwentnie budować wizerunek wysokiej jakości polskich marek - mówi Jarosław Al-Abbas z PAIH. Zaznaczył, że szansą na ekspansję np. naszych meblarzy na Bliskim Wschodzie są kontrakty z największymi dystrybutorami w regionie.
Jak powiedział szef biura Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu w Kuwejcie, polscy producenci mebli mają wciąż niewykorzystane możliwości ekspansji poza Europą, m.in. na rynku kuwejckim.
"Kuwejt nie ma własnej produkcji mebli. Wszystkie wyroby pochodzą z importu" - wskazał Al-Abbas. Dodał, że głównymi dostawcami branży są Chińczycy, Amerykanie, Emiratczycy i Japończycy. "Wartość tego rynku w ostatnich latach waha się od 400 do 520 mln dol." - dodał.
Al-Abbas zwrócił uwagę, że 70 proc. mieszkańców Kuwejtu to rezydenci, którzy preferują meble praktyczne o standardowej industrialnej stylistyce z nastawieniem na ograniczony czas używania.
"Rodowici Kuwejtczycy mieszkają w wielopokoleniowych rezydencjach, wybierają produkty stylowe, komfortowe, wysokiej jakości i przeważnie włoskich producentów mebli" - wyjaśnił.
Dlatego, jak podkreślił, niezwykle ważny jest wybór odpowiedniego kontrahenta. "Jeśli nawiążemy relacje z wiodącymi dystrybutorami, daje nam to dostęp do innych rynków, na których operują, m.in. Bahrajnu" - ocenił. Według niego kluczowa jest też obecność i budowanie marki na najważniejszych targach branżowych. "Musimy konsekwentnie budować wizerunek wysokiej jakości polskich marek, równie docenianych, jak produkty europejskie" - podkreślił. Dodał, że potencjał na zdobycie nowych kontraktów jest na tym rynku "olbrzymi", m.in. ze względu na dużą jego chłonność. "Przeciętny mieszkaniec regionu Bliskiego Wschodu wymienia meble co 2-3 lata" - zaznaczył.
Na rynku Arabii Saudyjskiej Polska już jest jednym z kluczowych partnerów - zajmuje miejsce w czołowej dziesiątce zagranicznych dostawców.
"Meble znad Wisły mają jednak szansę na wzmocnienie swojej pozycji w królestwie Saudów, którego gospodarka coraz dynamiczniej się rozwija" - zaznaczył kierownik biura PAIH w Rijadzie Radosław Kyc.
Rynek mebli ma wartość ok. 2 mld dol., a prawie 70 proc. to produkty z importu. Jak zaznaczył Kyc, kluczem jest poznanie lokalnej specyfiki, w tym charakterystycznego gustu Saudyjczyków ceniących "meble z przepychem". Biuro PAIH w Rijadzie, które pomaga polskim przedsiębiorcom w nawiązywaniu kontaktów w regionie, pomogło w ciągu ostatniego roku w sfinalizowaniu kilku kontraktów naszych meblarzy z lokalnym biznesem.
Eksperci zwrócili też uwagę na potencjał rynku marokańskiego. Szef biura PAIH w Casablance Jan Bochniak zaznaczył, że w Maroku dynamicznie rozwija się rynek nieruchomości komercyjnych, a co za tym idzie – popyt na wyposażenie biur czy sal konferencyjnych.
"To szansa dla naszych przedsiębiorców" - wskazał. Ekspert zwrócił uwagę, że tym co wyróżnia Maroko spośród innych północnoafrykańskich rynków jest podpisana przez ten kraj umowa o wolnym handlu z Unią Europejską i dobra infrastruktura logistyczna. "Marokańczycy to młode społeczeństwo, które ma ogromne potrzeby mieszkaniowe" - dodał. "Ale też ogromny rynek turystyczny z bazą hotelową na blisko 260 tys. łóżek; a najsilniejszymi graczami w sektorze meblarskim są Turcy" - wskazał.
Branża meblarska, jak przypomina PAIH, odpowiada za ponad 2 proc. polskiego PKB; ponad 90 proc. naszego eksportu mebli trafia do Europy Zachodniej, a roczna jego wartość sięga 10 mld euro. Wśród produktów eksportowych dominują meble tapicerowane i elementy meblowe.
Szanse biznesowe branży meblarskiej na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej będą tematem webinarium PAIH 20 lipca.