Bezpieczny Kredyt 2 proc. Banki wstrzymują przyjmowanie wniosków

Bank Gospodarstwa Krajowego informuje o wstrzymaniu przyjmowania przez banki kredytujące wniosków o udzielenie bezpiecznego kredytu 2 proc. (...) z prognozowaną wypłatą dopłat do rat w bieżącym roku - brzmi komunikat zamieszczony 1 stycznia na stronach BGK.

Na stronie Banku Gospodarstwa Krajowego 1 stycznia pojawił się komunikat o wstrzymaniu przyjmowania wniosków o udzielenie bezpiecznego kredytu 2 proc.

BGK przekazał, że "łączna wysokość wprowadzonych do systemu ewidencji dopłat prognozowanych rocznych kwot dopłat do rat w roku 2024 osiągnęła 90 proc. kwoty stanowiącej równowartość środków przewidzianych na ten rok w budżecie" na ten cel.

W związku z tym, poinformowano o wstrzymaniu przyjmowania przez banki kredytujące wniosków o udzielenie bezpiecznego kredytu 2 proc. oraz wniosków o wznowienie dopłat do rat bezpiecznego kredytu 2 proc. z prognozowana wypłatą dopłat w 2024 r.

Jednocześnie - wstrzymane zostały także wnioski, wobec których prognozowana wypłata dopłat nastąpić miałaby w latach 2025-2032. BGK przekazał, że na te lata osiągnięto już 75 proc. limitu wskazanego w budżecie.

Na mocy decyzji, od wtorku, 2 stycznia, banki kredytujące wstrzymują przyjmowanie wniosków.

Wygaszenie programu

To faktyczne wygaszenie programu Bezpieczny Kredyt 2 proc.

28 grudnia Ministerstwo Rozwoju i Technologii poinformowało, że do 21 grudnia 2023 r. podpisano ok. 55,8 tys. umów kredytowych, co oznacza, iż "łączne środki na bezpieczny kredyt 2 proc. na lata 2023-2024 zostały wyczerpane".

"Ministerstwo Rozwoju i Technologii prowadzi intensywne prace nad nową formułą wsparcia kredytobiorców. Naszym celem jest to, by nowy instrument był z jednej strony bardziej atrakcyjny dla osób o niższych dochodach i większych rodzin, z drugiej, by ograniczał jego nadużywanie przez osoby, których wysokie zarobki pozwalają na uzyskanie kredytu w zwykłej ofercie rynkowej. Istotnym założeniem jest także mniejsza presja na rynek mieszkaniowy i związany z tym wpływ na wzrost cen oraz precyzyjnie adresowana pomoc państwa" - podano w komunikacie.

"To nierozsądne"

Faktyczne wygaszenie programu spotkało się jednak z krytyką części środowisk eksperckich i politycznych.

- Po tym bowiem, gdy na rynek wylała się fala kupujących, a deweloperzy w końcu zaczęli na ich potrzeby odpowiadać większą liczbą rozpoczynanych budów, to wygaszenie bezpiecznego kredytu 2 proc. jest nierozsądne. Zapłaciliśmy już bowiem cenę za rządową interwencję w postaci droższych mieszkań. Pobudzenie aktywności deweloperów spowodowało, że oferta zaczęła się odbudowywać, a dynamika wzrostu cen spadać. Rynek zaczął się w ten sposób dostosowywać do większego popytu. Dzięki temu więcej rodaków stać na realizację marzeń o pierwszych własnych "czterech kątach"

powiedział kilka dni temu w rozmowie z PAP główny analityk HRE Investment Trust (HREIT) Bartosz Turek.

- Rząd Morawieckiego uwzględniając to zainteresowanie zdecydował się zwiększyć dopłat budżetowe na ten cel z 11,3 mld zł do 16,1 mld zł, a więc o blisko 5 mld zł w latach 2024-2032. Po zmianie władzy, nowe władze ministerstwa rozwoju i technologii zdecydowały jednak o wygaszeniu tego programu. W związku z tym już od nowego roku banki nie będą mogły przyjmować nowych wniosków zainteresowanych tym programem młodych ludzi. A więc rząd Tuska nie tylko nie uruchomi własnego programu mieszkaniowego kredyt na 0%, który obiecywano w kampanii wyborczej, ale zdecydował o likwidacji tego, który wprowadził rząd premiera Morawieckiego i który cieszył się ogromnym wręcz zainteresowaniem młodych ludzi - ocenił Zbigniew Kuźmiuk, poseł Prawa i Sprawiedliwości.


Obowiązująca od 1 lipca br. ustawa o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe wprowadziła m.in. "Bezpieczny kredyt" z dopłatą państwa do rat oraz konto mieszkaniowe z możliwością uzyskania premii z budżetu państwa. "Bezpieczne kredyty" mają być udzielane do 31 grudnia 2027 r. przez banki, które zawrą w tej sprawie umowę z BGK i wprowadzą produkt do swojej oferty.

Zgodnie z ustawą "Bezpieczny kredyt" może być udzielony na pierwsze mieszkanie. Jego kwota nie może przekroczyć 500 tys. zł albo 600 tys. zł, jeśli kredytobiorca prowadzi gospodarstwo domowe wspólnie z małżonkiem lub ma co najmniej jedno dziecko. Wkład własny nie może być wyższy niż 200 tys. zł. W przypadku braku wkładu własnego lub niepełnego wkładu można skorzystać z gwarancji BGK.

Dopłata do rat przysługuje przez 10 lat. W okresie stosowania dopłat oprocentowanie kredytu, według wyjaśnień na stronie MRiT, wyniesie dla kredytobiorcy 2 proc. powiększone o marżę, prowizję i inne opłaty bankowe - jeśli będą pobierane. Jeśli w okresie przysługiwania dopłat do rat kredytobiorca sprzeda mieszkanie, wynajmie je innej osobie lub kupi inną nieruchomość, utraci prawo do dopłat, a uzyskane po tym terminie wsparcie będzie musiał zwrócić.

Źródło

Skomentuj artykuł: