Banki tracą na giełdzie po zapowiedzi resortu finansów

Sektor bankowy traci podczas piątkowych notowań na warszawskiej giełdzie. Przyczyną spadków jest zapowiedź Ministerstwa Finansów, które poinformowało, że planuje podwyżkę stawki podatku dochodowego (CIT) od banków. Indeks WIG-banki zniżkuje o ponad 7,5 proc.

Najsłabszy jest Alior Bank, który około godz. 11.40 tracił 9,45 proc., Pekao spadało o 8,95 proc., a PKO BP o 8,45 proc. Akcje Millennium szły w dół o 7,06 proc.

CIT w górę, podatek bankowy w dół

W czwartek Ministerstwo Finansów zapowiedziało podwyżkę stawki podatku dochodowego od banków przy jednoczesnym zmniejszeniu stawki podatku bankowego pobieranego od aktywów. Na stronie kancelarii premiera opublikowano założenia do projektu nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz ustawy o podatku od niektórych instytucji finansowych, nad którym pracuje resort finansów.

By sfinansować rosnące wydatki obronne, Ministerstwo Finansów planuje podwyżkę stawki podatku dochodowego od banków – powiedział wiceminister finansów Jarosław Neneman. 

– Stawka wzrośnie z 19 proc. do 30 proc. w roku 2026, w roku 2027 będzie to 26 proc., a w kolejnych latach będzie to 23 proc.

 – dodał.

Wyjaśnił, że jednocześnie zostanie obniżona stawka podatku bankowego. Obecnie wynosi 0,0366 proc. podstawy opodatkowania miesięcznie.

- Stawka dla sektora bankowego zostanie obniżona o 10 proc. w roku 2027 oraz o 20 proc. – ale względem obecnego stanu – w roku 2028 i tak pozostanie. Potem ewentualnie można pomyśleć o pracach nad modyfikacją podatku bankowego – powiedział wiceminister Neneman.

Ministerstwo Finansów szacuje, że zmiany skutkować będą zwiększeniem wpływów z podatku CIT w roku 2026 o ok. 6,5 mld zł. „Łącznie w okresie 10 lat proponowane rozwiązania mają przynieść budżetowi ponad 20 mld zł, co będzie stanowiło istotny udział sektora bankowego w finansowaniu wydatków budżetu państwa, w szczególności zwiększonych potrzeb w odniesieniu do wydatków na bezpieczeństwo i ochronę zdrowia” - podał resort finansów w czwartkowym komunikacie.

W tym roku z podatku bankowego, czyli podatku od niektórych instytucji finansowych, budżet ma uzyskać ponad 6,9 mld zł. Od stycznia do lipca tego roku wpływy z tego źródła wyniosły niespełna 4,1 mld zł.

ZBP: To musi mieć charakter czasowy

Prezes Związku Banków Polskich Tadeusz Białek, komentując propozycję ministerstwa w rozmowie z PAP, zaznaczył, że musi ona mieć charakter czasowy, aby nie doprowadzić do trwałego obniżenia konkurencyjności sektora. Wyraził również nadzieję, że nie tylko sektor bankowy zostanie obciążony dodatkową kontrybucją podatkową, gdyż - jak przekonywał - jest wiele znacznie bardziej zyskownych i rentownych branż gospodarki. Tłumaczył, że długoterminowa dysproporcja w poziomie stawek CIT dla poszczególnych branż mogłaby wpłynąć na zaburzenie warunków rynkowych.

- Sektor bankowy jest największym płatnikiem podatków ze wszystkich sektorów gospodarki. W zeszłym roku banki zapłaciły ponad 13 mld zł CIT-u, co czwarta złotówka z CIT pochodziła od banków, 6 mld zł podatku bankowego i odprowadziły ponad 3,5 mld zł dywidend do Skarbu Państwa. Banki są też największym nabywcą obligacji skarbowych, obsługują w ponad 50 proc. potrzeby pożyczkowe państwa - podkreślił Białek. Jak dodał, trudno mu sobie wyobrazić sytuację, w której „wyłącznie sektor bankowy jest podmiotem dodatkowych obciążeń podatkowych”, gdyż jest on „krwiobiegiem gospodarki”, dostarczając 87 proc. zewnętrznego finansowania.

Białek zwrócił również uwagę, że ZBP od dłuższego czasu wskazywał na błędną konstrukcję podatku bankowego. 

- Podatek bankowy utrudnia kredytowanie gospodarki, ponieważ jego aktualna konstrukcja penalizuje banki za ich działalność na rynku podatkowym. Forma opodatkowania sektora bankowego powinna mieć neutralny wpływ na jego aktywność na rynku kredytowym, a nie negatywny, jak jest aktualnie. Obecna forma jest jednoznacznie szkodliwa dla funkcjonowania gospodarki - powiedział prezes ZBP.

 

Źródło
Tagi