Oszuści kradną cudzą tożsamość i wyłudzają kredyty. Boleśnie przekonało się o tym wiele osób, od których banki zażądały zwrotu pieniędzy. Dlatego tworzone są narzędzia mające zapobiegać procederowi, m.in. wprowadzono możliwość zastrzeżenia numeru PESEL. Natomiast od 1 czerwca wchodzą w życie przepisy, które nakładają na instytucje finansowe obowiązek sprawdzenia tej bazy przed podpisaniem umowy.
To poważny problem, bo przestępcy w różny sposób przejmują cudze tożsamości, a osoba, której dane trafiły w ręce nieupoważnionych osób, bardzo często nawet nie jest tego świadoma. Natomiast oszuści mogą je wykorzystać chociażby do wyłudzenia kredytu. Zwłaszcza, że obecnie najczęściej odbywa się to bez konieczności wizyty w siedzibie banku.
Chcąc zapobiegać takim incydentom w połowie listopada zeszłego roku wprowadzono usługę „Zastrzeż PESEL”. Jest ona bezpłatna, może tego dokonać każda pełnoletnia osoba, zarówno przez internet, jak i w urzędzie gminy. W obu przypadkach ochrona danych następuje natychmiast, ale do przeprowadzenia formalności on-line konieczne jest posiadanie profilu zaufanego, podpisu kwalifikowanego, e-dowodu lub danych do logowania do bankowości elektronicznej – cała operacja przeprowadzana jest poprzez aplikację mObywatel.
„Numer PESEL jest jedną z najważniejszych danych, jakimi dysponujemy. Jeśli wykorzystają go niepowołane osoby, możemy znaleźć się w trudnej sytuacji. Jeśli obywatel zastrzeże swój numer PESEL, informacja o tym pojawi się w Rejestrze Zastrzeżeń Numerów PESEL” – czytamy na rządowej stronie gov.pl.
Okazało się, że usługa spotkała się z ogromnym zainteresowaniem, bo w zaledwie pół roku skorzystało z niej już 2,7 miliona osób.
Aby jednak rejestr spełniał swoją rolę, to instytucje finansowe powinny sprawdzać bazę, gdy ktoś aplikuje o kredyt, a z tym bywało różnie. Dlatego znowelizowano polskie prawo i stosowne przepisy wchodzą w życie od 1 czerwca. Wprowadzona zasada jest bardzo prosta: banki muszą wziąć na siebie więcej odpowiedzialności.
„Obecnie to ofiara przestępstwa czy kradzieży tożsamości musi udowodnić, że to nie ona zaciągnęła zobowiązanie prawne lub finansowe. Nowe przepisy zmienią tę sytuację. Jeśli obywatel zastrzeże swój PESEL i w tym czasie ktoś zaciągnie na niego zobowiązanie, instytucja finansowa nie będzie mogła domagać się od tej osoby np. spłaty długu” – tłumaczy Ministerstwo Cyfryzacji.
Oczywiście, nowe regulacje nie dotyczą jedynie banków, ale wszystkie firmy i instytucje (np. operatorów telekomunikacyjnych), które świadczą usługi finansowe. Co ważne, w tym gronie znaleźli się również notariusze, bo w ich kancelariach dokonywane są czynności zazwyczaj mające określone skutki dla majątku klienta. A nie brak przykładów, że ktoś podszywał się pod inną osobę i w ten sposób wyłudzał dokumenty.
Jeśli chcesz zastrzec numer PESEL przez internet, kliknij TUTAJ
A co z osobami, które zastrzegły swój PESEL, a chcą wziąć kredyt? Taką sytuację również wzięto pod uwagę i wprowadzono możliwość – np. czasowego - cofnięcia zastrzeżenia. Bez podawania przyczyny.
„Zastrzeżenie numeru PESEL w żaden sposób nie zablokuje ci możliwości rejestracji do lekarza, realizacji recepty czy załatwienia sprawy urzędowej” – zapewniono.
Jak tłumaczy Ministerstwo Cyfryzacji, zastrzeganie numeru PESEL nie wpływa na:
* sprawy urzędowe (np. wzięcie ślubu, zameldowanie się czy wyrobienie dokumentów),
* sprawy zdrowotne (np. wizyty u lekarza, pobyt w szpitalu czy wykupienie recepty),
* udział w wyborach,
* ważność dokumentów (np. dowodu osobistego, paszportu czy prawa jazdy),
* korzystanie z profilu zaufanego,
* podróżowanie (np. przekraczanie granicy, podróże lotnicze czy kupowanie biletów lotniczych),
* wykonywanie czynności służbowych (np. podpisywanie umów w pracy),
* korzystanie z usług poczty (Poczta Polska może ubiegać się o dostęp do weryfikacji zastrzeżenia w rejestrze, ale nie ma takiego obowiązku ustawowego).
To nie koniec zmian: od 1 czerwca, gdy zgłosimy, że utraciliśmy dowód osobisty – czy na skutek zagubienia, czy kradzieży - automatycznie zostanie zastrzeżony numer PESEL.