Podatki od grzechu, czyli tzw. „sin taxes”, są specjalnymi opłatami nakładanymi na produkty uznawane za szkodliwe lub kontrowersyjne społecznie, takie jak alkohol, papierosy, słodzone napoje czy gry hazardowe. W ten sposób rządy pozyskują dodatkowe środki bez większego oporu ze strony obywateli, szczególnie jeśli te fundusze są przeznaczone na cele związane ze zdrowiem publicznym.
Głównym celem wprowadzenia „podatków od grzechu” jest podwójny efekt: ograniczenie spożycia tych produktów oraz pokrycie kosztów leczenia problemów zdrowotnych związanych z ich konsumpcją.
Najważniejszym argumentem, który stoi za podnoszeniem podatków od grzechu, jest troska o zdrowie publiczne. Wyższe ceny na produkty szkodliwe mają zniechęcić konsumentów do ich zakupu, co może prowadzić do spadku liczby osób uzależnionych oraz zmniejszenia występowania chorób związanych z ich spożyciem. W szczególności młodsze osoby są bardziej podatne na zmiany cen, dlatego wyższe podatki mają na celu zniechęcenie młodzieży do sięgania po alkohol, papierosy czy napoje słodzone.
„Podatki od grzechu” stanowią również istotne źródło dochodów dla budżetu państwa. Podnoszenie tych opłat jest często prostsze politycznie niż zwiększanie podatków dochodowych czy VAT, gdyż społeczeństwo w mniejszym stopniu sprzeciwia się opodatkowaniu produktów uznawanych za szkodliwe. W ten sposób rządy pozyskują dodatkowe środki bez większego oporu ze strony obywateli, szczególnie jeśli te fundusze są przeznaczone na cele związane ze zdrowiem publicznym.
Skuteczność „podatków od grzechu” bywa różnie oceniana. W krajach takich jak Australia, Szwecja czy Wielka Brytania podniesienie podatków na wyroby tytoniowe przyniosło znaczący spadek liczby palaczy, a jednocześnie przyniosło dodatkowe dochody budżetowe. Z kolei w Stanach Zjednoczonych i Meksyku zaobserwowano, że podatki na napoje słodzone przyczyniły się do spadku ich spożycia, szczególnie wśród dzieci i młodzieży.
Z drugiej strony, przeciwnicy takich podatków wskazują na ich regresywny charakter – „podatki od grzechu” w większym stopniu obciążają osoby o niższych dochodach, które są bardziej skłonne do spożywania takich produktów. Istnieje jednak ryzyko, że część konsumentów będzie poszukiwać tańszych zamienników lub nielegalnych produktów, co może wpłynąć negatywnie na skuteczność działań fiskalnych i zdrowotnych.