Ceny miedzi biją rekordy. Czy nadchodzi globalna fala podwyżek?

Ceny miedzi na światowych rynkach eksplodowały, osiągając historyczny rekord 5,69 dolara za funt – i wiele wskazuje na to, że to dopiero początek. Bezpośrednim katalizatorem skoku notowań było ogłoszenie przez Donalda Trumpa 8 lipca 50-procentowego cła na import miedzi do USA, które ma wejść w życie już 1 sierpnia.

Zaledwie w ciągu jednego dnia ceny miedzi wzrosły o 13%, co – według danych FactSet – było największym jednodniowym skokiem od 1968 roku. Eksperci ostrzegają: cło może doprowadzić do długofalowego kryzysu surowcowego w Stanach Zjednoczonych i odbić się szerokim echem na rynkach światowych.

Miedź to jeden z najważniejszych surowców dla nowoczesnej gospodarki – znajduje się niemal wszędzie: w instalacjach elektrycznych, układach scalonych, silnikach samochodów, rurach wodociągowych i ładowarkach do telefonów. Jej znaczenie wzrosło dodatkowo w erze cyfryzacji i elektromobilności.

Rozkwit pojazdów elektrycznych, boom na centra danych napędzane sztuczną inteligencją oraz rozwój infrastruktury energetycznej sprawiły, że globalny popyt na miedź w ostatnich latach dynamicznie rośnie.

Mimo swojego zaawansowania technologicznego, Stany Zjednoczone są mocno uzależnione od importu miedzi. Według US Geological Survey, w 2024 roku kraj ten wydobył około 1,1 miliona ton miedzi, co pokrywa niespełna połowę krajowego zapotrzebowania.

Ponad 90% importu pochodzi zaledwie z trzech państw: Chile, Kanady i Peru. To czyni amerykańską gospodarkę wyjątkowo wrażliwą na zakłócenia w globalnym łańcuchu dostaw oraz decyzje polityczne, takie jak cła.

Co gorsza, produkcja krajowej miedzi nie może szybko nadrobić zaległości. Średni czas od odkrycia złóż do rozpoczęcia wydobycia w USA wynosi aż 32 lata – z powodu złożonych procedur środowiskowych, zezwoleń i kosztów inwestycyjnych.

Donald Trump uzasadnia decyzję o cłach koniecznością pobudzenia krajowej produkcji oraz kwestiami bezpieczeństwa narodowego. Jednak analitycy są sceptyczni. 

Tymczasem rynek już reaguje. Kontrakty terminowe na miedź w Nowym Jorku wzrosły od początku 2024 roku o niemal 39%, wyprzedzając wzrosty indeksu S&P 500 (6%), bitcoina (24%) czy nawet złota (26%).

Sytuacja na rynku miedzi będzie bacznie obserwowana przez inwestorów i rządy. Jeśli cło wejdzie w życie 1 sierpnia, możliwy jest dalszy wzrost cen, a także wzmożone napięcia handlowe między USA a krajami Ameryki Południowej. W dłuższej perspektywie może to oznaczać konieczność przebudowy globalnych strategii surowcowych – nie tylko dla miedzi, ale także dla innych metali krytycznych.