Na europejskich giełdach pogorszenie nastrojów

Na giełdach w zachodniej Europie widać spadki indeksów po ataku Iranu na amerykańskie bazy w Iraku. Znów mocniej drożeje ropa naftowa i złoto - inwestorzy kierują swoją uwagę na "bezpieczne przystanie" - informują maklerzy.

Benchmarkowy wskaźnik Stoxx 600 Europe zniżkuje o 0,4 proc. Spośród 19 sektorów zyskuje jedynie branża spółek energetycznych - po mocnym wzroście cen ropy naftowej.

O 21 proc. tanieją akcje spółki Varta - po obniżeniu rekomendacji przez analityków Commerzbanku do "trzymaj" z "kupuj".

Tanieją walory spółki Deutsche Lufthansa i BASF - po 1,7 proc., a Deutsche Bank traci 1,5 proc.

Nastroje na globalnych rynkach wyraźnie się pogorszyły po nocnym ataku Iranu na bazy USA w Iraku.

W nocy z wtorku na środę amerykańska baza lotnicza Al Asad w środkowym Iraku oraz lotnisko wojskowe Irbilu w irackim Kurdystanie zostały ostrzelane pociskami wystrzelonymi z terytorium Iranu.

Irańska Gwardia Rewolucyjna poinformowała ze swej strony, że baza lotnicza i inne obiekty zostały "całkowicie zniszczone", a sam atak na "bazy okupowane przez Amerykanów" został uwieńczony pełnym sukcesem".

Irackie wojsko poinformowało w środę, że 22 pociski rakietowe spadły w nocy na bazę Ain Al-Asad na zachodzie kraju oraz na bazę w Irbilu na północy.

Prezydent USA Donald Trump został poinformowanych o doniesieniach ws. ataków na amerykańskie obiekty w Iraku. Trump zapewnił na Tweeterze: "All is well" - "Wszystko jest w porządku".

"Wszystko jest w porządku! Pociski wystrzelono z Iranu na dwie bazy wojskowe w Iraku. Trwa obecnie szacowanie ofiar i strat. Na razie jest dobrze!" - stwierdził amerykański prezydent. Trump zapowiedział, że w środę wystosuje oświadczenie.

Tymczasem irański minister spraw zagranicznych Mohammad Dżawad Zarif po ataku Iranu na cele USA w Iraku zapewnił, że Iran nie dąży ani do eskalacji sytuacji, ani do wojny. Zarif zastrzegł jednak na Twitterze, że Iran będzie się bronił przed każdą agresją.

"Wpływ konfliktu USA-Iran na rynki był w poprzednich dniach zaskakująco słaby, ale teraz zobaczymy, co stanie się po ataku Iranu na bazy USA w Iraku" - mówi Lippo Suominen, główny strateg w FIM.

"Nastroje wśród inwestorów były pozytywne, więc dalsze złe wieści dotyczące irańskiej zemsty na USA mogą spowodować pewne problemy na rynkach w nadchodzących tygodniach" - dodaje.

Na rynku walutowym euro jest wyceniane po 1,1151 USD, płasko, a japoński jen jest bez zmian po 108,44 za 1 USD, po wzroście kursu wcześniej o 0,7 proc.

Rentowność 10-letnich UST wynosi 1,79 proc., niżej o 3 pb.

Ropa na NYMEX w N.Jorku drożeje o 0,8 proc. do 63,21 USD/b, ale wcześniej surowiec zwyżkował o ponad 4 proc.

Kraje OPEC starają się rozwiać obawy rynków dotyczące dostaw ropy z Bliskiego Wschodu po ostatnim ataku Iranu na bazy USA w Iraku. "Nie prognozujemy niedoborów podaży ropy, chyba że nastąpi katastrofalna eskalacja" - powiedział minister energii Zjednoczonych Emiratów Arabskich Suhail Al Mazrouei. Dodał, że eskalacja konfliktu pomiędzy USA a Iranem nie stanowi zagrożenia dla cieśniny Ormuz, "wąskiego gardła" w dostawach ropy z Zatoki Perskiej.

Złoto jest po 1.588,67 USD za uncję, wyżej o 0,9 proc. Kruszec zdrożał jednak wcześniej o ponad 2 proc. i przekroczył 1.600 USD za uncję, po raz pierwszy od ponad 6 lat.

Źródło

Skomentuj artykuł: