Ropa na giełdzie w USA spada już kolejny dzień

Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku spadają. To czwarta taka sesja w ciągu ostatnich 5 dni handlu. Inwestorzy śledzą działania USA w sprawie zapewnienia zawieszenia broni w Strefie Gazy - podają maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na IX kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 76,24 USD, niżej o 0,53 proc.

Brent na ICE na X jest wyceniana po 79,35 USD za baryłkę, w dół o 0,41 proc.

Blinken załagodzi wojnę na Bliskim Wschodzie?

Inwestorzy na rynkach ropy śledzą informacje na temat działań amerykańskiej administracji w celu zapewnienia zawieszenia broni w trwającym na Bliskim Wschodzie od 10 miesięcy konflikcie pomiędzy Izraelem a wspieranym przez Iran Hamasem.

Do Izraela przybył sekretarz stanu USA Antony Blinken. Celem jego wizyty jest doprowadzenie do zawieszenia broni w Strefie Gazy i uwolnienia zakładników uprowadzonych w trakcie październikowego ataku Hamasu i stowarzyszonych palestyńskich ugrupowań na Izrael.

Palestyńska terrorystyczna organizacja Hamas oświadczyła, że ostatnia propozycja porozumienia, która miałaby doprowadzić do zawieszenia broni i zwolnienia zakładników, jest zbyt bliska stanowisku wyrażonemu niedawno przez premiera Benjamina Netanjahu.

Hamas wskazał, że wypracowana w stolicy Kataru propozycja jest zbieżna z oczekiwaniami Netanjahu, który odmawiał pełnego zakończenia wojny i wycofania wojska ze Strefy Gazy, w tym z granicy między Egiptem a Strefą, czego domaga się Hamas.

"Uważamy, że Netanjahu ponosi pełną odpowiedzialność za udaremnienie wysiłków mediatorów, opóźnienie porozumienia i za życie więźniów, którzy są narażeni na to samo niebezpieczeństwo co nasz naród z powodu jego ciągłej agresji"

 - oświadczyła organizacja, wzywając mediatorów do "przyjęcia odpowiedzialności" i zmuszenia strony izraelskiej do zawarcia porozumienia, jakiego oczekuje Hamas.

Nowa wersja została wypracowana w trakcie dwudniowej rundy negocjacji, które w Katarze prowadzili mediatorzy z Egiptu, USA i Kataru. Była określana jako "propozycja pomostowa”, która miała zniwelować różnice między Izraelem a Hamasem.

Rynki ropy nadal czekają też na odpowiedź Iranu za zabójstwo przywódcy Hamasu w Teheranie, co mogłoby mieć wpływ na potencjalne zakłócenia w dostawach ropy z Bliskiego Wschodu.

Gracze z uwagą przyglądają się również sytuacji w Chinach, które są największym importerem ropy naftowej na świecie.

Wzrost gospodarczy w Chinach spowolnił, a dekarbonizacja sektora transportu wpływa negatywnie na zapotrzebowanie na niektóre paliwa.

Analitycy wskazują, że sprzedaż benzyny na chińskim rynku nie rośnie już tak bardzo, jak podczas podróży świątecznych Chińczyków.

Wskaźniki na paragonach za benzynę w dwóch największych chińskich placówkach detalicznych PetroChina Ci. i Sinopec spadły o ponad 5 proc. od początku lipca - wynika z informacji źródeł zaznajomionych z danymi. Zamiast tego Chińczycy wybierają podróże napędzaną elektrycznie szybką koleją i kupno nowych pojazdów elektrycznych, bo "zielona transformacja" w Chinach zaczyna nabierać coraz większego tempa. 

Źródło

Skomentuj artykuł: