Ceny ropy spadły po tym, jak Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) nieoczekiwanie przełożyła serię spotkań na koniec tego miesiąca. Ropa z zachodniego Teksasu jest obecnie w USA poniżej 75 dolarów za baryłkę, przy tendencji spadającej.
OPEC poinformował w środę, że posiedzenie konferencji OPEC Wspólnego Ministerialnego Komitetu Monitorującego oraz spotkanie ministerialne OPEC i spoza OPEC zostały przełożone na czwartek, 30 listopada. Spotkania były pierwotnie zaplanowane na 25 i 26 listopada.
Do południa w środę, West Texas Intermediate i Brent Crude, globalny benchmark, spadły o ponad 4% do poziomu odpowiednio 74 USD i 79 USD za baryłkę.
Jeszcze przed opóźnieniem spotkania ceny spadały o prawie 12% w ciągu ostatniego miesiąca.
Tymczasem Bank Światowy ostrzegał pod koniec października, że ceny ropy naftowej i innych towarów mogą odnotować „duży wzrost”, jeśli wojna Izraela z Hamasem rozprzestrzeni się na Bliski Wschód. Instytucja z siedzibą w Waszyngtonie stwierdziła również, że pomimo „spokojnej” reakcji rynków towarowych na wojnę, „historyczny precedens” sugeruje, że eskalacja konfliktu w regionie może znacznie zakłócić podaż surowców.
W środę Energy Information Administration poinformowała o znacznie większym niż oczekiwano wzroście zapasów ropy naftowej oraz niespodziewanym wzroście zapasów benzyny a także gwałtowniejszym niż oczekiwano spadku dostaw destylatów.
Jak przypominają media branżowe ceny na amerykańskich stacjach benzynowych naśladowały obniżenie cen ropy naftowej i w ostatnich miesiącach stale spadały, a konsumenci płacili mniej niż w tym samym okresie rok temu i to pomimo trwającego konfliktu na Bliskim Wschodzie oraz wojny między Rosją a Ukrainą.
