Premiera „Wiedźmina” na Netfliksie to wielki dzień także dla polskiej firmy notowanej na warszawskiej giełdzie. Platige Image pomagało przy tworzeniu serialu, ale akcjonariusze spółki nie doczekali się na akcjach rajdu rodem z CD Projektu. Ale jak wynika z danych Bankier.pl, spółka cieszy się coraz większą popularnością wśród inwestorów.
Platige Image to spółka odpowiedzialna za produkcję i sprzedaż usług z obszaru grafiki i animacji komputerowych. W sumie spółkę tworzy ponad 200 artystów, m.in. Tomasz Bagiński, który w 2002 roku otrzymał nominację do Oscara w kategorii krótki film animowany za "Katedrę".
W 2017 r. o Platige zrobiło się głośno także na giełdzie, wartość spółki podwoiła się bowiem w niecały miesiąc. Wszystko za sprawą komunikatu, w którym Platige poinformowało o podpisaniu podstawowych warunków umowy z grupą spółek, w tym z Netfliksem, której efektem miał być serial o Geralcie z Rivii oparty na prozie Andrzeja Sapkowskiego.
Mimo pierwszego zauroczenia inwestorów perspektywą współpracy z Netfliksem czar szybko prysł. Od czerwcowych maksimów do końca 2017 roku notowania Platige spadły o 56 proc. i na podobnych poziomach notowane są i dziś, choć w międzyczasie były jeszcze niżej. Momentami osunięcie względem rekordów z 2017 roku wynosiło ponad 80 proc., inwestorzy, którzy skusili się wizją powtórki wiedźmińskiego rajdu znanego choćby z CD Projektu, mocno się rozczarowali.
Rozczarowywała jednak i sama spółka. Lata 2017-2018 przyniosły pierwsze roczne straty w działalności spółki i to od razu znaczące. W 2017 roku było to 6,8 mln zł przy przychodach na poziomie 69,9 mln zł, rok później 7,4 mln zł przy przychodach na poziomie 73,5 mln zł. Swoje zrobiły odpisy, jednak nawet bez nich spółka była pod kreską. Zyski (kwartalne) wróciły dopiero w 2019 roku, co w końcu pozwoliło odwrócić negatywny trend na akcjach. W sumie w pierwszych trzech kwartałach bieżącego roku przychody wzrosły względem analogicznego okresu roku poprzedniego o 23 proc. właśnie m.in. dzięki wpływom z „Wiedźmina”.
Zainteresowanie Platige Image wróciło także w związku ze zbliżającą się premierą „Wiedźmina”, co było widać m.in. po rankingu popularności spółek Bankier.pl, w którym spółka jesienią znów zawitała w TOP50. W ciągu ostatnich 30 dni komentatorzy na forum Bankier.pl umieścili 468 postów dot. spółki – to więcej niż w przypadku Orange, Dino czy Lotosu.
Na współpracę Platige i Netfliksa nie można patrzeć tylko przez pryzmat pierwszego sezonu „Wiedźmina. Jak mówił Bagiński, twórcy "Wiedźmina" są już głowami w drugim sezonie, nad którym prace oficjalnie mają ruszyć w lutym. Cała historia jest w sumie rozpisana na siedem sezonów i jeżeli serial okaże się sukcesem to wraz z kolejnymi sezonami i – być może – coraz większymi budżetami, wpływy do Platige powinny rosnąć. Optymistyczny scenariusz – wedle wyliczeń „Pulsu Biznesu” – oznacza, że Netflix w kilka lat wpompuje w „Wiedźmina” blisko 100 mln dolarów, z czego znacząca część trafi także do kasy warszawskiej spółki. Podstawowym warunkiem jest jednak komercyjny sukces pierwszego sezonu.
Dodatkowo „Wiedźmin” ma być swego rodzaju przepustką dla Platige do świata wielkich. Netflix to marka. W tym roku wśród pięciu filmów nominowanych do głównej kategorii Złotych Globów aż trzy to produkcje Netfliksa („Irlandczyk”, „Historia Małżeńska”, „Dwóch Papieży”). Z kim, jeżeli nie z Netfliksem, udowadniać, że jest się gotowym do realizacji wielkich projektów? Szczególnie, że dzieło Sapkowskiego, na którym bazuje serial, ma już wyrobioną pozycję na świecie, czego dowodem jest kilkaset nagród, w tym za najlepszą grę dla trzeciej części wiedźmińskiej trylogii CD Projektu. Platige może jeszcze jednak czerpać długofalowe profity ze współpracy z Netfliksem i dla samej firmy kontrakt ten może okazać się jednym z kroków milowych.
Po godzinie od premiery „Wiedźmina” notowania Platige Image szły w dół o ponad 4 proc., a kapitalizacja spółki przekraczała 100 mln zł – wynika z obliczeń Bankier.pl.