Elon Musk nieoczekiwanie oświadczył, że Tesla nie będzie już akceptowała kryptowaluty bitcoin jako środka płatniczego. Podał, że decyzja ma związek z obawami o kwestie klimatyczne.
W marcu Musk podał, że za jego samochody będzie można płacić Bitcoinami. Wówczas zareagował na to rynek kryptowalut. Kurs Bitcoina wzrósł o 3 proc. i wartość jednego bitcoina przekroczyła 56 tys. dolarów.
Miesiąc wcześniej Tesla zainwestowała w tę kryptowalutę około 1,5 mld dolarów.
Musk nagle zmienił zdanie.
Jesteśmy zaniepokojeni gwałtownym wzrostem wykorzystywania paliw kopalnych do "wykopywania" bitcoinów, zwłaszcza węgla, który ma najgorszy poziom emisji spośród wszystkich surowców
Swoją decyzję motywuje tym, że utrzymanie Bitcoina pochłania ogromne ilości energii.
Jak zareagował na to rynek?
Kryptowaluta straciła na wartości ok. 10 proc. Za jednego Bitcoina trzeba zapłacić ponad 49 tys. dolarów. Odbiło się to również na akcjach Tesli – te spadły o 4,42 proc., do niemal 590 dolarów.
Według analityków Tesla chciałaby tym ruchem złagodzić obawy inwestorów, dla których istotne są kwestie związane ze zmianami klimatycznymi.
Kwestie środowiskowe, społeczne i związane z ładem korporacyjnym są obecnie główną motywacją dla wielu inwestorów. Tesla, będąc firmą dostarczającą produkty skoncentrowane wokół czystej energii, może chcieć wyróżnić się właśnie w tej kwestii
