Poważne problemy niemieckich eksporterów

Niemiecka gospodarka stoi dziś w obliczu poważnych wyzwań. Według najnowszego raportu Bundesbanku, kraj ten systematycznie traci konkurencyjność na światowych rynkach. Spadające udziały w eksporcie, osłabiony globalny popyt na niemieckie towary oraz strukturalne problemy wewnętrzne odbijają się na całej gospodarce.

Branże takie jak budowa maszyn, chemia czy elektronika, które przez dekady były wizytówką niemieckiej produkcji, odczuwają poważne trudności. Z analiz Bundesbanku wynika, że od 2017 roku udział Niemiec w światowym eksporcie systematycznie spada, a od 2021 roku wzrost ten jest wyjątkowo słaby w porównaniu z innymi głównymi gospodarkami – Stanami Zjednoczonymi, Chinami czy nawet innymi krajami strefy euro.

Bank centralny szacuje, że gdyby Niemcy utrzymały swoje dotychczasowe udziały w rynkach eksportowych, wzrost gospodarczy w latach 2021–2024 byłby o 2,4 punktu procentowego wyższy. To pokazuje, jak kluczową rolę eksport odgrywa w strukturze niemieckiej gospodarki – i jak bolesne są jego obecne problemy.

Szczególnym ciosem okazał się spadek globalnego popytu na niemieckie bestsellery – przede wszystkim samochody. Motoryzacja, będąca jednym z filarów niemieckiego eksportu, coraz bardziej odstaje od konkurencji, szczególnie w kontekście elektryfikacji rynku i rosnącej siły producentów z Azji. Niemieckie marki, mimo renomy, nie nadążają za tempem transformacji, co widać w słabnącej sprzedaży na kluczowych rynkach.

Problemy Niemiec nie wynikają jednak wyłącznie z czynników zewnętrznych. Coraz większym obciążeniem stają się również kwestie wewnętrzne: rozrastająca się biurokracja, wysokie koszty pracy oraz rekordowo droga energia. W szczególności przemysł chemiczny – silnie uzależniony od stabilnych i tanich dostaw energii – ucierpiał wskutek gwałtownego wzrostu cen po wybuchu wojny w Ukrainie.

Niemcy, jako gospodarka silnie zintegrowana z globalnymi łańcuchami dostaw, wyjątkowo boleśnie odczuły skutki pandemii COVID-19. Przerwane łańcuchy dostaw spowodowały opóźnienia w produkcji i eksportach, co niektóre branże odczuły do dziś. Wojna w Ukrainie tylko pogłębiła problemy, zwłaszcza w zakresie energii i logistyki.

Wszystkie te czynniki sprawiają, że niemiecka gospodarka stoi na progu trzeciego z rzędu roku bez wzrostu. Wzrost gospodarczy – jeśli w ogóle się pojawia – jest symboliczny, a perspektywy pozostają niepewne. Dla największej gospodarki Europy to sygnał alarmowy, który każe zrewidować dotychczasowy model rozwoju.

Eksperci wskazują, że potrzebne są głębokie reformy: uproszczenie przepisów dla przedsiębiorstw, inwestycje w transformację energetyczną, oraz przyspieszenie cyfryzacji i innowacji. Niemcy nadal mają solidne fundamenty przemysłowe i technologiczne, ale bez zdecydowanej reakcji mogą coraz bardziej odstawać od konkurencji – a konkurencja, jak pokazuje raport, już odjechała.