W Sejmie w czwartek ma odbyć się pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta. Jest to projekt grupy posłów Trzeciej Drogi, reprezentowanych przez Ryszarda Petru.
Projekt zakłada handel w pierwszą i trzecią niedzielę miesiąca, a także pierwszą niedzielę grudnia i dwie niedziele przed Bożym Narodzeniem, oraz niedzielę przed Wielkanocą. Zgodnie z projektem, pracownikowi, który podejmie pracę we wspomniane dni, przysługiwać będzie wynagrodzenie za ten dzień w podwójnej wysokości oraz dzień wolny w terminie na tydzień przed lub po rzeczoną niedzielą.
Handlowcy są zdania, że nowelizacja uderzy w małych i średnich przedsiębiorców.
Według Polskiej Izby Handlu polscy przedsiębiorcy mierzą się dziś z ogromnym wzrostem kosztów prowadzenia działalności, zwłaszcza w porównaniu do okresu sprzed zamknięcia handlu w niedziele w 2018 roku.
"Wprowadzenie wolnych niedziel dla pracowników i jednoczesne pozostawienie możliwości prowadzenia w te dni sprzedaży przez mikroprzedsiębiorców oraz małe i średnie firmy MŚP, zgodnie z intencją ustawodawcy miało wyrównywać szanse małych placówek w konkurencji z sieciami wielkopowierzchniowymi. Odebranie im tej szansy będzie skutkować umocnieniem się trendu zamykania lokalnych sklepów"
- powiedział prezes PIH Maciej Ptaszyński.
Szef izby podkreślił, że obecne przepisy dotyczące zakazu handlu w niedziele są korzystne dla zdecydowanej większości małych i średnich przedsiębiorców, dla których największym zagrożeniem są duże sieci dyskontowe.
"Po wejściu w życie ograniczeń handlu w niedziele wydały one setki milionów złotych na kampanie marketingowe, które zachęciły konsumentów do przeniesienia zakupów na piątki i soboty. Istniejący katalog wyłączeń, przede wszystkim zaś to pozwalające właścicielom małym sklepów stanąć za ladą w niedzielę, to sposób, aby mniejsi przedsiębiorcy mogli nawiązać walkę konkurencyjną z dużymi podmiotami" – zaznaczył Ptaszyński.
Jak wskazał, z najnowszych sondaży opinii publicznej wynika, że już ponad połowa Polaków popiera obowiązujące przepisy dotyczące niedzielnego handlu.
"Konsumenci oczekują szanowania ich nawyków zakupowych, a my jako organizacja reprezentująca handel apelujemy o utrzymanie obecnych regulacji oraz dbanie o stabilność i przewidywalność stanowionego prawa" - dodał.
Za obecnym rozwiązaniem opowiada się równiez Kościół.
Opowiadamy się za zachowaniem aktualnej ustawy o handlu w niedzielę z 2018 roku. Podkreślamy, że nie oznacza ona całkowitego zakazu handlu w te dni i nie powoduje braku dostępu do produktów pierwszej potrzeby
– czytamy w Stanowisku Komisji Duszpasterstwa Konferencji Episkopatu Polski