Kabriolety mogą stać się atrakcyjną inwestycją

Sezon letni to czas kabrioletów – nigdy nie sprzedaje się ich więcej niż właśnie w wakacje. Jak mawiają Brytyjczycy, warto mieć auto bez dachu, nawet jeśli słońce świeci tylko jeden dzień w roku. Choć tegoroczne lato nie rozpieszcza, chętnych na jazdę kabrioletem nie brakuje. Trzeba się jednak spieszyć, ponieważ liczba dostępnych kabrioletów spada, a ich ceny będą rosnąć.

- Kultura motoryzacyjna ulega zmianie, a producenci coraz częściej balansują na granicy opłacalności i nie mają środków ani możliwości, aby produkować „ekskluzywne” modele. Kabriolety są dziś produkowane marginalnie – ich złoty okres przypadał 10-20 lat temu, kiedy w ofercie miały je także popularne marki, takie jak Opel, Ford, Fiat, Renault czy Peugeot. Dziś produkcją takich samochodów zajmują się niemal wyłącznie marki luksusowe

 - powiedziała Karolina Topolova, dyr. generalna i prezes Aures Holdings, operatora międzynarodowej sieci autocentrów AAA Auto. - W 2005 r. na rynku nowych aut dostępnych było 31 modeli kabrioletów, w 2015 już tylko 22, a obecnie zaledwie 8. Tylko dwa z nich to modele elektryczne, co wyraźnie kontrastuje z ogólnym wzrostem liczby dostępnych modeli nowych samochodów elektrycznych. To pokazuje, że auta dające frajdę z jazdy znikają z rynku. Czy sytuacja się poprawi? Zobaczymy. Na razie pozostaje nam rynek wtórny - dodaje Karolina Topolova. 

W lipcu ub. roku na całym rynku wtórnym sprzedano 1450 kabrioletów. W tym roku liczba ta spadła o 14% – do 1269 sztuk. Tymczasowo spadła także średnia cena: z 112 268 zł w 2024 r. do 97 289 zł obecnie. - Mimo spadku cen sprzedaż również zmalała. To jednak kontrastuje z sytuacją w naszych centrach AAA Auto, gdzie zainteresowanie rośnie. Podobny krótkotrwały spadek cen kabrioletów na rynku obserwowaliśmy rok temu w Czechach – szybko jednak nastąpił dynamiczny wzrost. Auta rekreacyjne to dobra luksusowe, które raczej nie tracą na wartości, wręcz przeciwnie. W Polsce ten trend będzie się nasilał wraz z wycofywaniem z rynku najstarszych i najtańszych egzemplarzy. Kabriolety będą więc drożeć i mogą okazać się trafioną inwestycją – przewiduje Topolová.

Średni wiek używanych kabrioletów wynosi aż 17 lat, ale przeciętny przebieg to tylko nieco ponad 130 tys. km. - To daje mniej niż 8 tys. km rocznie. To typowe auta sezonowe, które większą część roku spędzają w garażu. Co więcej, w statystykach uwzględniono również coupe-kabriolety z twardym dachem, które mogą być użytkowane przez cały rok – dodaje Karolina Topolová.

W ofercie AAA Auto znajduje się zazwyczaj od 25 do 50 kabrioletów. W Polsce aktualnie jest dostępnych tylko 10 egzemplarzy. Najtańszy kabriolet w ofercie to Peugeot 207 z 2011 r., z przebiegiem 100 tys. km, za 13 500 zł. Najdroższy – Porsche 911 3.4 Carrera z 1999 r., z przebiegiem zaledwie 95 tys. km, za 102 tys. zł.