Powrót zachodnich inwestycji do Rosji mało prawdopodobny

Moskwa stara się łączyć rozmowy dotyczące uregulowania konfliktu w Ukrainie z realizacją projektów amerykańsko-rosyjskiej współpracy gospodarczej. 

Kreml dąży do zniesienia sankcji nałożonych na Rosję i deklaruje otwartość na powrót zachodnich firm na rosyjski rynek, a także, według doniesień, zachęca do współpracy w sektorze energetycznym i wydobyciu surowców w Arktyce. W tym celu Kreml utworzył nowe stanowisko specjalnego przedstawiciela ds. współpracy inwestycyjnej z przedsiębiorstwami zagranicznymi. Z kolei administracja USA, licząc na sukces negocjacji z Rosją w sprawie Ukrainy, nie zdecydowała się na objęcie jej dodatkowymi cłami tzw. wzajemnymi, mimo że posiada obecnie 2,5 mld USD deficytu handlowego z Rosją. Amerykańsko-rosyjska wymiana handlowa spadła do najniższego poziomu od 1992 r. Wynika to w dużej mierze z amerykańskich sankcji, spośród których wiele może zostać zniesionych tylko za zgodą Kongresu – napisał Jan Strzelecki w Tygodniku Gospodarczym Polskiego Instytutu Ekonomicznego, nr 17/2025.

W przekonaniu eksperta dla dużych zachodnich firm Rosja pozostaje rynkiem obarczonym bardzo wysokim ryzykiem. Reuters szacuje, że koszty zachodnich firm związane z wycofaniem z rosyjskiego rynku po inwazji na Ukrainę w 2022 r. wynoszą ponad 107 mld USD. By przeciwdziałać wycofywaniu inwestycji z Rosji, Moskwa wymaga obecnie 50-procentowego podatku przy sprzedaży zagranicznych aktywów. Dodatkowym czynnikiem niepewności jest przyszłość rosyjskich rezerw zamrożonych na Zachodzie na początku pełnoskalowej inwazji. Większość tych środków (ponad 200 mld USD) znajduje się w Europie. Dopóki te środki są zamrożone, zachodnie inwestycje w Rosji pozostają uwięzione na specjalnych rachunkach. Kreml grozi, że w przypadku przeznaczenia rezerw na odbudowę Ukrainy, skonfiskuje środki zachodnich inwestorów.

Zdaniem Strzeleckiego czynnikiem, który wpływa na decyzje inwestorów jest również ryzyko wywłaszczeń na mocy dekretu prezydenckiego. Rosyjskie władze dążą do przejmowania zagranicznych przedsiębiorstw w sektorach uznawanych za strategiczne. W marcu br. prokurator generalny na spotkaniu z prezydentem Putinem ogłosił, że w wyniku nacjonalizacji, która nasiliła się po inwazji na Ukrainę, państwo przejęło majątek o wartości ok. 29 mld USD.

- Konfiskowany majątek trafia następnie często do kręgu oligarchów wspierających władze. Powszechną praktyką jest także pozbawianie prawa do marek, co oznacza legalizację tworzenia swoich wersji towarów marek, które wycofały się z Rosji. Ponadto, w Rosji pojawiają się oznaki spowolnienia gospodarczego. MFW prognozuje wzrost gospodarczy na poziomie 1,5 proc. w 2025 r., co oznacza, że napędzany wydatkami wojennymi wzrost gospodarczy słabnie. Ograniczać to będzie apetyt biznesu na powrót na ten rynek

 – stwierdza na zakończenie Jan Strzelecki.
 

Tagi