Prezydent Stalowej Woli dla FilaryBiznesu.pl: Szprychę nr 6 wyrzucono bez żadnych konsultacji

Byliśmy czarowani, że rząd będzie w dialogu, w konsultacjach społecznych będzie podejmował ważne decyzje. Nagle z konferencji prasowej dowiadujemy się, że jesteśmy pozbawieni wielkiej szansy rozwojowej. Nie tak wygląda Polska samorządowa. Zostaliśmy kompletnie pominięci w tym procesie. Liczymy na korektę tej decyzji – mówi w rozmowie z filarybiznesu.pl prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny.

26 czerwca 2024 Donald Tusk ogłosił ograniczony powrót do koncepcji Centralnego Portu Komunikacyjnego. Rząd zrezygnował z opracowanych szprych kolejowych do CPK, w zamian proponując połączenia tylko między największymi miastami a Warszawą, określając to Polską 100-minutową. 

W nowej koncepcji rządu zabrakło też szprychy numer 6 - projektowanego połączenia CPK z Rzeszowem. Kolejowa nitka z Podkarpacia do CPK miała się zaczynać w Sanoku i Krośnie, z kluczowym przystankiem w Rzeszowie. Dalej pociąg miałby się zatrzymywać w Stalowej Woli, Radomiu, Grójcu oraz w Warszawie. W koncepcji PiS, droga między Rzeszowem a Warszawą miała zajmować 2 godziny 15 minut. Obecnie pociągiem Pendolino, podróż z Rzeszowa do Warszawy zajmuje około 4 godzin, a w przypadku pociągów Intercity czas podróży wzrasta do około 5 godzin.

O pominiętym regionie w przeorganizowanym projekcie Centralnego Portu Komunikacyjnego rozmawiamy z prezydentem Stalowej Woli Lucjuszem Nadbereżnym.

FilaryBiznesu.pl: Minie wkrótce miesiąc od momentu, kiedy mieszkańcy Podkarpacia dowiedzieli się, że nie zostaną ujęci w kolejowym komponencie Centralnego Portu Komunikacyjnego. Z jakimi reakcjami spotyka się pan najczęściej?

Lucjusz Nadbereżny, prezydent Stalowej Woli: Zapanowało oburzenie i niezrozumienie, bo ponownie nasz region Polski jest wykluczany komunikacyjnie i rozwojowo pod względem projektu, który ma objąć cały kraj. Dziś musimy zdawać sobie sprawę z roli, jaką pełni województwo podkarpackie. Nasz region stanowi zewnętrzną granicę Unii Europejskiej. Niezwykle ważną rolę pełnimy w kontekście trwającej wojny na Ukrainie. Nasz region powinien być szczególnie ujęty w mądrej strategii państwa, a więc powinniśmy być wzmacniani infrastrukturalnie. Województwo o takiej randze strategicznej powinno być uzbrojone w najlepszą możliwą infrastrukturę, niezbędną do prowadzenia jakichkolwiek działań logistycznych.

Ponadto, region Podkarpacia to region o dynamicznym rozwoju gospodarczym. Powstają kolejne innowacyjne firmy, kooperujące z całym światem. Dla nich połączenie z CPK jest oknem na ten świat. Często rozmawiamy o tym w kontekście ruchu turystycznego, zaś my patrzymy na to przede wszystkim pod względem gospodarczym. Inwestorzy, którzy w Stalowej Woli inwestują potężne środki, patrzą na projekt strategicznego parku inwestycyjnego EuroPark Stalowa Wola oceniali to miejsce właśnie pod względem szprych, dojazdu do CPK. Wyłączenie tak strategicznego obszaru jest zupełnie niezrozumiałe.

Ambitne i kosztowne projekty niewątpliwie zakładały w jakiejś perspektywie rozbudowanie kolejowego połączenia. Pojawiły się już pierwsze obawy inwestorów?

Jednym z najważniejszych elementów, dotyczących decyzji lokalizacyjnych strategicznych inwestorów - a mówimy o inwestorach zajmujących po kilkadziesiąt, a nawet ponad sto hektarów z wielomiliardowymi nakładami - jest oddziaływanie komunikacyjne. Nie moglibyśmy nawet myśleć o tym projekcie (EuroPark Stalowa Wola-red.) gdyby nie pierwszy jego element, czyli droga ekspresowa S19 via Carpatia im. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Ten szlak otworzył nam pierwsze okno. Drugim wymogiem inwestorów dziś, zwłaszcza tych, którzy produkują w branżach innowacyjnych, elektromobilności czy lotniczych, a więc w tych sektorach, gdzie liczony jest tzw. ślad węglowy, jest możliwość udowodnienia, że ich działalność jest jak najbardziej ekologiczna.

Jak podkarpackim samorządom rząd w Warszawie uargumentował wykreślenie przebiegu szóstej szprychy?

Decyzja o wyrzuceniu do kosza szprychy numer 6 została podjęta bez żadnych konsultacji. Byliśmy czarowani, że rząd będzie w dialogu, w konsultacjach społecznych będzie podejmował ważne decyzje. Nagle z konferencji prasowej dowiadujemy się, że jesteśmy pozbawieni wielkiej szansy rozwojowej. Nie tak wygląda Polska samorządowa. Zostaliśmy kompletnie pominięci w tym procesie. Liczymy na korektę tej decyzji.
Do tej pory nie mamy oficjalnych dokumentów, na podstawie których moglibyśmy podjąć dialog.

Nie podjęto najmniejszej inicjatywy? Wojewoda podkarpacka nie spotkała się z samorządowcami?

Nie znam takiej inicjatywy.

Na wspomnianej konferencji, premier Donald Tusk poprzednią koncepcję szprych nazwał „iluzją”. Zdaje się, że iluzją nie są kolejne rekordy, jakie bije port lotniczy Rzeszów-Jasionka. Tylko w tym roku z lotniska w podróż ruszyło blisko 400 tysięcy pasażerów, a wśród najczęstszych kierunków plasuje się Warszawa.

Ruch, o którym pan wspomina, to w dużej mierze ruch biznesowy. Bardzo wiele firm kooperuje z całym krajem, Europą. Oczywiście stolica jest tym miejscem integrującym.

Cały czas mamy utrwalanie fałszywego spojrzenia na region Podkarpacia, jak byśmy byli jakimś skansenem. Oczywiście mamy piękne krajobrazy i tradycję, z czego jesteśmy bardzo dumni. Dziś Podkarpacie to jednak bardzo prężnie rozwijający się region pod względem inwestorów, nowych technologii, startupów, ludzi, którzy tworzą tu niesamowite koncepcje biznesowe. Można powiedzieć, że odradza się idea Centralnego Okręgu Przemysłowego. Stalowa Wola jest tu perłą dawnego COP-u. Dziś widzimy trend reindustrializacji. Zakłamywanie rzeczywistości jest bardzo dziwne.

Jakie inicjatywy podejmujecie, by zmienić zdanie rządzących?

Przede wszystkim dziś chcemy wspierać inicjatywy ruchów apolitycznych. Siła CPK nie polega na jednej kadencji parlamentu, rządu, jednej czy drugiej ekipy. To projekt, który powinien być realizowany ponad podziałami politycznymi, w bezwzględnym interesie społecznym, gospodarczym, bezpieczeństwa Polski.

Musimy bardzo mocno pokazywać, że to nie jest projekt partii, jakiegoś środowiska politycznego. To szansa na dekady rozwoju dla naszego kraju.
 

Źródło

Skomentuj artykuł: