Kradną kryptowaluty na potęgę

Tylko w pierwszej połowie 2024 r. w porównaniu z tym samym okresem 2023 r. wartość kryptowalut skradzionych w wyniku włamań wzrosła o 110 proc. Hakerzy najczęściej uciekali się do włamań kluczy prywatnych i fraz seed.

W pierwszej połowie 2024 roku hakerzy „zaatakowali” kryptowaluty o wartości 1,38 miliarda dolarów. W pierwszym półroczu ubiegłego roku było to 657 milionów dolarów.

TRM Labs stwierdził w swojej analizie, że prawdopodobnie główną rolę w zaobserwowanym wzroście wartości skradzionych kryptowalut odegrały „wyższe średnie ceny tokenów”. Popularne kryptowaluty, takie jak na przykład Bitcoin i Ethereum, odnotowały wzrost cen odpowiednio o około 87% i 65%.

Firma zajmująca się analizą blockchain zauważyła w swym raporcie, że nie zaobserwowała żadnych „fundamentalnych zmian w bezpieczeństwie ekosystemu kryptowalut” ani „znaczących różnic” w częstotliwości lub metodzie ataków w porównaniu z pierwszymi sześcioma miesiącami 2023 roku.

Jeśli chodzi o „przesuwanie” kryptowaluty w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2024 r., hakerzy najczęściej uciekali się do naruszeń klucza prywatnego i fraz seed. 

Ponad trzy czwarte z 1,38 miliarda dolarów przejętych przez hakerów kryptowalutowych między 1 stycznia a 24 czerwca było powiązanych z pięcioma incydentami, w tym z incydentem o wartości 300 milionów dolarów, którego ofiarą był DMM Bitcoin.

Według analizy TRM Labs, rok 2022 pozostaje nadal rekordowy jeśli chodzi o wysokość kradzieży kryptowalut. W okresie od stycznia do czerwca skradziono wtedy prawie 2 miliardy dolarów w kryptowalucie.

Użytkownicy kryptowalut nadal stoją w obliczu zagrożenia kradzieżą „częściowo dlatego, że jest to stosunkowo niedojrzała technologia”, uważa Tom Robinson z Elliptic. „Hakerzy znaleźli luki w inteligentnych kontraktach wykorzystywanych w wielu usługach, które następnie zostały wykorzystane” – wyjaśnia. Kryptowaluty można jednak wyśledzić – śledczy mogą w pewnych okolicznościach „podążać za pieniędzmi” i odzyskiwać skradzione aktywa.

Tymczasem Eric Jardine, kierownik badań nad cyberprzestępczością z Chainalysis, firmy zajmującej się analizą blockchain, powiedział FOX Business, że firma, dla której pracuje, „nadal widzi taktyki hakowania i prania pieniędzy typowe dla ataków powiązanych z Koreą Północną” w sektorze kryptowalut. „Obserwujemy powrót do włamań do scentralizowanych giełd, podczas gdy w ciągu ostatnich kilku lat hakerzy atakowali usługi DeFi” – stwierdził w oświadczeniu. 

Widać również wczesne oznaki, że nowatorskie zastosowania kryptowalut, takie jak usługi gier kryptograficznych, tokenizacja aktywów świata rzeczywistego i rozproszone platformy sztucznej inteligencji, nie są odporne na ataki hakerów i mogą stać się częstymi celami złośliwych działań, jeśli te przypadki użycia będą nadal rosły.
 

Źródło

Skomentuj artykuł: