Prezes PZU: Mamy ambicję być najbardziej innowacyjną spółką w tej części Europy

Fundusz stworzony na bazie indeksu Trójmorza (CEEplus) to krok, by Grupa PZU zyskała na jeszcze większym znaczeniu w międzynarodowej skali. Skupiamy się jednocześnie na synergii ubezpieczeń i bankowości z ambicją rozszerzania swojej działalności – powiedział prezes PZU Paweł Surówka.

W publikowanym od września 2019 r. indeksie Trójmorza (CEEplus) jest 114 spółek o największej płynności notowanych na giełdach państw Grupy Wyszehradzkiej, Rumunii, Chorwacji i Słowenii. Warszawski parkiet odpowiada za jego obliczanie i publikację. Informacje o indeksie są podawane raz dziennie na podstawie kursów zamknięcia ze wszystkich rynków, a następnie przeliczane po kursie NBP w walutach lokalnych, euro oraz dolarze amerykańskim. Pierwszym produktem stworzonym na bazie CEEplus jest działający od 22 stycznia na platformie inPZU fundusz pasywny (o niższych od funduszy aktywnych opłatach za zarządzanie), kupujący akcje spółek obecnych w indeksie.

- Zrobiliśmy ważny krok, by Grupa PZU, zarządzając z Warszawy globalnymi aktywami, zyskała na jeszcze większym znaczeniu w międzynarodowej skali. Koncentrujemy się na razie na tym, żeby fundusz był dostępny w globalnej dystrybucji. Naszą ambicją jest jego dalszy rozwój, zarówno na rynku lokalnym, jak i globalnym

zaznaczył Surówka.

- Stale pracujemy nad nowymi produktami, zwłaszcza z pogranicza ubezpieczeń i bankowości. Główną ideą jest tworzenie produktów i rozwiązań, które pozwolą optymalnie wykorzystać synergię między ubezpieczycielem i bankami wchodzącymi w skład Grupy PZU. Ten model będziemy mogli później replikować w innych krajach, rozszerzając swoją działalność – zaznaczył.

Dodał, że PZU bardzo zależy na tym, żeby rozwijać się technologicznie.

- Mamy ambicję stać się najbardziej innowacyjną i rozwiniętą technologicznie spółką w naszej części Europy

powiedział Surówka.

- Od początku wspieraliśmy tworzenie indeksu dedykowanego regionowi Trójmorza, który nazywamy Growing Europe, czyli wzrastającą Europą. Trójmorze to duży region, a indeks obejmuje istotną część rynku – dodał prezes PZU.

Jak zaznaczył, niektóre analizy ekonomiczne wskazują, że gdyby zsumować rynki państw Europy wschodzącej i potraktować je jako jeden kraj, to zajęłyby 12. miejsce na świecie.

- To są już wartości, które same z siebie przykuwają zainteresowanie wielkich globalnych inwestorów – ocenił. Dodał, że jeżeli któryś z nich zaangażuje się w indeks CEEplus, to kraje regionu, w tym Polska, z pewnością pozytywnie to odczują.

- Inwestorzy nieustannie szukają dzisiaj dobrych pomysłów na inwestycje. Mamy nadzieję, że dzięki projektowi Growing Europe, a więc promocji gospodarek i współpracy firm Trójmorza, zyska indeks CEEplus, oparty na nim fundusz inPZU CEEplus i Grupa PZU, a przede wszystkim cały region, jego rynek kapitałowy i największa w tej części Europy warszawska giełda. W konsekwencji zyskamy wszyscy, ponieważ napływ zewnętrznego kapitału przyczyni się do ekonomicznego rozwoju regionu, którego fundamentem jest sprawnie funkcjonujący i płynny rynek kapitałowy – podkreślił.

Jak ocenił Surówka, pod względem stabilności region Trójmorza bliski jest państwom rozwiniętym.

- W regionie Trójmorza nie ma perturbacji politycznych, mogących budzić niepokój wydarzeń makroekonomicznych czy upadłości. Są stabilne politycznie i dynamicznie rozwijające się pod względem ekonomicznym kraje, będące częścią Unii Europejskiej, co gwarantuje inwestorom bardzo dużą transparentność. To kraje, które niezależnie od ekonomicznych cykli generują wysoki wzrost PKB

dodał.

Jak wskazał, CEEplus to instrument, dzięki któremu inwestorzy mogą „kupić wzrost gospodarczy” państw całego regionu, a Trójmorze może walczyć o fundusze, które są dziś inwestowane w Europie Zachodniej.

- Większość globalnych inwestorów alokuje kapitały w krajach Unii Europejskiej. Jednak zachodnia część Unii nie może się w ostatnim czasie pochwalić zbyt dużym wzrostem. Naszym celem jest zainteresowanie inwestorów regionem, który ma dziś większy potencjał wzrostu, a więc Europą Środkowo-Wschodnią. Zachęcanie ich, by tu przekierowali część środków – wyjaśnił.

W jego ocenie PKB krajów Trójmorza, w tym Polski, będzie rósł, ponieważ cały czas się intensywnie rozwijają.

- Transfer technologii, rosnące przychody gospodarstw domowych i związana z tym większa skłonność do inwestowania, duży kapitał ludzki w postaci świetnie wykształconych fachowców – to wszystko przekłada się na wzrost PKB i produktywności – dodał.

Jednocześnie – jego zdaniem – globalnym inwestorom trudno było dotąd znaleźć odpowiednik inwestycji giełdowej, która odzwierciedlałaby ten wzrost.

- Mogli nie być przekonani do rozwoju tej czy innej spółki akcyjnej, bo wiadomo, że spółki, które nam wydają się bardzo duże, są małe z perspektywy globalnych inwestorów. Nie zawsze inwestorzy mają zasoby i czas, żeby analizować konkretne spółki – zaznaczył.

Jak dodał, globalni inwestorzy skupiają się często na spółkach czy krajach, które najbardziej wpływają na indeksy giełdowe na świecie, a na nich spółki z krajów Trójmorza pełnią pomniejszą rolę.

- Brakowało odpowiedniego wehikułu, który odzwierciedlałby wzrost PKB regionu Trójmorza, a to wpływało na pomijanie go przez inwestorów. Dzięki CEEplus mamy ponad 100 spółek, które w swoim średnim rozwoju w możliwie wierny sposób oddają wzrost i potencjał gospodarczy całego regionu – podkreślił Paweł Surówka.

Jak wyjaśnił, PZU zależało na stworzeniu indeksu, który będzie reprezentatywny dla krajów Trójmorza.

- Raz jeden z nich rozwija się szybciej, raz drugi, ale można uzyskać reprezentatywną dla regionu średnią, ponieważ indeks jest równo rozłożony, jeśli chodzi o ekspozycję na poszczególne kraje i spółki. Obecność w CEEplus spółek, które poprzez swoją wielkość mogłyby mieć proporcjonalnie duży udział w indeksie, chociażby takich jak PZU, została ograniczona, żeby nie zniekształcać całości obrazu, mającego w miarodajny sposób oddawać potencjał regionu – powiedział.

Tak jak CEEplus ma w możliwie wierny sposób oddawać ekonomiczny rozwój krajów Trójmorza, tak oparty na indeksie fundusz pasywny inPZU ma – według Pawła Surówki – jak najlepiej odzwierciedlać sam indeks.

- Fundusz odzwierciedla to na zasadzie algorytmu, nie jest aktywnie zarządzany. To oznacza, że inwestorzy nie muszą się przejmować pytaniem, czy zarządzający na pewno trafi w te spółki, które pod koniec dnia będą miały lepszy kurs. Kupują dostęp do całego grona 114 spółek mniej więcej w tej wadze, która jest im przypisana w indeksie – wyjaśnił prezes PZU.

- Liczymy na zainteresowanie funduszem ze strony inwestorów lokalnych, ale stworzyliśmy go przede wszystkim z myślą o inwestorach globalnych, o dużych instytucjach, które mogą dzięki niemu uzyskać bardzo atrakcyjny dostęp do indeksu CEEplus

powiedział.

Paweł Surówka przypomniał, że podczas niedawno zakończonego Światowego Forum Ekonomicznego w Davos jego spółka mocno promowała Trójmorze. Z inicjatywy PZU powstała m.in. Rada Biznesu Rosnącej Europy, w której zasiedli prezesi największych spółek regionu.

- To dobry czas, żeby przypomnieć światu o rosnącym potencjale naszej części Europy. Zainteresowanie jest duże i w kolejnych kwartałach powinno przeradzać się w inwestycje – uważa prezes PZU.

Źródło

Skomentuj artykuł: