Rząd pomimo podwyżki akcyzy dostanie mniej pieniędzy

Ministerstwo Finansów planuje sięgnąć do kieszeni palaczy. Warsaw Enterprise Institute (WEI) ostrzega, że negatywne konsekwencje podwyżki akcyzy na wyroby tytoniowe odczują wszyscy: palacze, przedsiębiorcy, a z powodu ucieczki pieniędzy do szarej strefy również sam rząd. 

Rząd szykuje drastyczną podwyżkę akcyzy na wyroby tytoniowe. Od 2025 r. znacząco ma wzrosnąć akcyza m.in. na papierosy, tytoń do palenia oraz płyn do e-papierosów. WEI wskazuje, że instrumenty podatkowe często działają jak miecz obusieczny. W przypadku podniesienia akcyzy drastycznie wzrosną ceny wyrobów tytoniowych, ale nie oznacza to spadku ilości palaczy. Ci będą pozyskiwać tańsze wyroby z nielegalnych źródeł. Wzrost akcyzy na tytoń spowoduje więc zwiększenie szarej strefy. Nieprzewidywalność polskiego ustawodawcy spowoduje zaś spadek atrakcyjności inwestycyjnej naszego kraju.

Jak zaznacza WEI Ministerstwo Finansów przewiduje wzrost akcyzy na papierosy o 25 proc. w porównaniu do obowiązującego harmonogramu corocznych podwyżek. Zdrożeją również inne wyroby tytoniowe. Paczka papierosów, która dziś kosztuje średnio 17 zł, w przyszłym roku będzie kosztować blisko 21 zł, a w 2027 r. ceny niektórych papierosów przekroczą nawet 30 zł. Wzrosną także ceny popularnych dziś wyrobów do podgrzewania i e-papierosów. Wysokie ceny dla konsumentów to jednak nie wszystko.

Plany Ministerstwa Finansów budzą uzasadniony sprzeciw środowisk branżowych, ponieważ jeszcze w 2021 r. resort uzgodnił z producentami tzw. mapę drogową podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe. Wprowadzenie kalendarza podwyżek miało zwiększyć przewidywalność rynku dla legalnie działających podmiotów, które od lat borykały się z konkurencją ze strony szarej strefy. Podatek miał rosnąć co roku o 10 proc. do 2027 r. Tymczasem zaledwie po dwóch latach anulowano wszystkie ustalenia. MF stwierdziło, że wyroby tytoniowe w Polsce są znacznie tańsze niż w większości innych krajów UE, a wraz ze wzrostem średniego wynagrodzenia w górę powinny iść ceny używek. 

Jak zauważa jednak Piotr Palutkiewicz, wiceprezes WEI „argument dotyczący niskich cen papierosów w naszym kraju nie do końca jest prawdziwy. Owszem koszt paczki często jest niższy niż w krajach zachodniej Europy, ale należy wziąć pod uwagę także przeciętne zarobki”. 
Zmiany stawek akcyzy mają nastąpić już od 1 stycznia 2025 r. wbrew zapewnieniom obecnie rządzących, że zmiany w podatkach będą następowały z sześciomiesięcznym vacatio legis.

– Z uwagi na wysokie wydatki budżetowe w poprzednich latach, rząd musi szukać zarówno oszczędności, jak i nowych dochodów budżetowych. Nie jest to jedynie wina obecnej władzy. Zmiany jednak muszą być przewidywalne dla klientów i rynku. Nie można ich zaskakiwać drastycznymi podwyżkami z miesiąca na miesiąc. Tym bardziej, że finalny cel, jakim mają być wyższe dochody budżetowe z tytułu akcyzy, może nie zostać zrealizowany. Nie mówiąc o celu prozdrowotnym, który zawsze jest w takich przypadkach jedynie usprawiedliwieniem 

– uważa Piotr Palutkiewicz.

Źródło

Skomentuj artykuł: