Boże Narodzenie 2024 w polskich domach, choć pełne tradycji, będzie w dużej mierze podporządkowane ograniczeniom finansowym. W obliczu wciąż wysokiej inflacji i spadku siły nabywczej, wykazujemy rosnącą ostrożność w planowaniu świątecznych wydatków – tak wynika z badania „Wydatki świąteczne Polaków” zrealizowanego na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. Co trzeci Polak spodziewa się, że tegoroczne Święta będą również mniej wystawne, a wydatki związane z ich organizacją planowane są z większym wyprzedzeniem i rozwagą. Niemal 50 proc. przyznaje, że kupuje wszystko nie później niż 3 tygodnie przed Wigilią. Są również tacy, którzy rezygnują z zakupu prezentów (28 proc.) oraz przygotowania świątecznych potraw (28 proc.). Przeciętny Polak wyda na święta średnio 1,5 tys. zł.
Wigilijny wieczór pozostaje najważniejszym elementem Świąt Bożego Narodzenia – spędzi go z najbliższą rodziną 89 proc. Polaków, co jest wynikiem podobnym do ubiegłych lat. Jednak trudna sytuacja finansowa zmusza coraz więcej osób do ograniczania skali świątecznych spotkań. 15 proc. badanych zadeklarowało, że w tym roku Wigilia odbędzie się w mniejszym gronie niż rok temu, co może świadczyć o większej potrzebie oszczędności, ale także o zmianach nawyków społecznych. Pomimo utrzymującej się presji finansowej, dla większości badanych (65 proc.) tegoroczne Święta będą podobne do poprzednich. Jednak aż 32 proc. Polaków spodziewa się skromniejszych, mniej wystawnych obchodów, a tylko 3 proc. zakłada, że będą one bardziej okazałe niż rok wcześniej.
Presja świątecznych kosztów
Średnie wydatki na Boże Narodzenie wyniosą w 2024 roku 1 460 zł – na podobnym poziomie co w roku ubiegłym. Jednak analiza poszczególnych kategorii wydatków wskazuje na istotne zmiany. Największa część tej kwoty – 542 zł – trafi na zakup prezentów, co oznacza wzrost o 4 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem. Z kolei koszty na jedzenie spadły o 2 proc. i wyniosą średnio 518 zł.
Ciekawym zjawiskiem jest rosnąca liczba osób, które rezygnują z zakupu prezentów – taką deklarację złożyło 16 proc. respondentów, co oznacza wzrost o 4 punkty procentowe w stosunku do 2023 roku. W przypadku osób kupujących upominki dominuje trend wczesnego planowania – niemal połowa Polaków (46 proc.) dokonuje zakupów z co najmniej trzymiesięcznym wyprzedzeniem. Tylko 8 proc. zostawia ten obowiązek na ostatnie dni przed Wigilią.
– Obserwujemy, że świąteczne decyzje zakupowe Polaków stają się coraz bardziej świadome i dostosowane do możliwości budżetowych gospodarstw domowych. Wzrost odsetka osób rezygnujących z prezentów oraz rosnąca popularność wczesnego planowania wydatków to sygnały rosnącej potrzeby racjonalizacji ponoszonych kosztów. Dla rynku detalicznego oznacza to konieczność dostosowania strategii, takich jak promocje już wczesną jesienią, aby odpowiadać na potrzeby konsumentów. W dłuższej perspektywie zjawiska te mogą przyczynić się do stabilizacji poziomu zadłużenia, związanego z impulsywnymi zakupami świątecznymi
– komentuje Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Co więcej, pomimo rosnącej inflacji, niemal połowa badanych (47 proc.) nie planuje rezygnować z żadnych dotychczasowych wydatków świątecznych. Ci, którzy zdecydują się na oszczędności, najczęściej ograniczają budżet na prezenty (28 proc.) oraz potrawy świąteczne (28 proc.). Wyniki te wskazują na wzrost gospodarności Polaków, ale jednocześnie mogą odbić się na jakości świątecznego doświadczenia w wielu domach.
Gdzie kupują i jak finansują świąteczne wydatki?
Z raportu BIG InfoMonitor wynika, że zakupy internetowe stają się dominującą formą nabywania świątecznych prezentów – 44 proc. badanych realizuje je wyłącznie lub głównie online, podczas gdy zakupy stacjonarne preferuje 29 proc. respondentów. Jednocześnie coraz więcej osób korzysta z narzędzi pozwalających na rozłożenie kosztów w czasie – 9 proc. badanych sfinansowało prezenty za pomocą zakupów z odroczoną płatnością, a tyle samo osób planuje skorzystać z tej opcji w najbliższym czasie.
– Dynamiczny rozwój kanałów e-commerce wskazuje na trwałą zmianę w zachowaniach konsumenckich, szczególnie w okresie świątecznym. Wzrost popularności zakupów online wymusza na sprzedawcach nie tylko rozwój logistyki, ale także oferowanie elastycznych form płatności. Jest to zarówno szansa na zwiększenie sprzedaży, jak i wyzwanie związane z odpowiedzialnym kredytowaniem konsumentów. W kontekście rosnących kosztów życia, takie rozwiązania mogą wspierać budżety domowe, ale wymagają odpowiedniego zarządzania przez obie strony – zarówno klientów, jak i dostawców tych usług finansowych. Świadome korzystanie z odroczonych płatności z pewnością przyda się kupującym, powinni też oni pamiętać o ich uregulowaniu w okresie bezodsetkowym – przypomina Sławomir Grzelczak.
Pomimo wciąż wysokiej inflacji, większość Polaków (72 proc.) zamierza pokryć świąteczne wydatki ze środków bieżących, a 16 proc. sięgnie po zgromadzone oszczędności, tylko 4 proc. badanych planuje wziąć kredyt lub pożyczkę. Co trzeci Polak spodziewa się, że odczuje negatywne skutki świątecznych wydatków w kolejnych miesiącach – 23 proc. będzie je odczuwać do miesiąca, 12 proc. od 2 do 3 miesięcy , a 4 proc. nawet od 4 do 6 miesięcy. To jednak łącznie o 8 punktów procentowych mniej niż rok wcześniej. – Roztropność jest i w tym przypadku potrzeba, tym bardziej, że wciąż podwyższa się łączna kwota zaległych zobowiązań pozakredytowych oraz kredytowych Polaków notowanych w naszych bazach, tj. w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie informacji kredytowej BIK. Na koniec października zbliżyła się już do 87 mld zł. W poprzednich latach obserwowaliśmy spory wzrost zadłużenia po tym okresie. Ciekaw jestem jak będzie tym razem, ale o tym więcej będziemy mogli powiedzieć w pierwszym kwartale przyszłego roku. Pociesza jednak fakt, że mniej osób spodziewa się negatywnych skutków nadmiernych wydatków – dodaje Sławomir Grzelczak.
Niemal połowa Polaków obojętnie traktuje wczesne eksponowanie tematu świąt i nie podejmuje żadnych działań pod wpływem tej formy marketingu (48 proc.). 18 proc. respondentów omija sklepy, które bardzo wcześnie promują świąteczne zakupy.