Prezydent USA nakazał zakończenie produkcji jednocentówek - poinformował portal BBC, który cytuje niedzielny wpis Donalda Trumpa w tej sprawie.
"Stany Zjednoczone wybijają centówki, a wyprodukowanie każdej monety kosztuje nas ponad dwa centy. Co za marnotrawstwo!" - napisał Trump. "Zlikwidujmy niegospodarność w naszym budżecie, nawet jeżeli to tylko centy".
BBC cytuje też raport amerykańskiej mennicy z 2024 r., według którego koszt wybicia i dystrybucji monety jednocentowej to 3,69 centa. Na produkcji jednocentówek mennica straciła w ubiegłym roku ponad 85 mln dolarów. Straty przynosi również wytwarzanie monet pięciocentowych, bo koszt produkcji jednej to prawie 14 centów.
Agencja AP wyraziła wątpliwość, czy prezydent ma prawo podjąć wiążącą decyzję w tej sprawie. Przypomniano, że specyfikacje dotyczące bicia monet (m.in. wielkość i skład) określa Kongres USA. Profesor ekonomii Robert K. Triest podkreślił, że choć formalne zakończenie produkcji monet jednocentowych może należeć do prerogatyw Kongresu, to rząd może po prostu wstrzymać wybijanie nowych. O ile przeciwnicy jednocentówek podkreślają, że ich produkcja jest nieopłacalna, zwolennicy twierdzą, że monety obniżają ceny i są chętnie wykorzystywane przy zbiórkach charytatywnych.
Amerykańscy politycy już wcześniej proponowali rozwiązanie kwestii nieopłacalnej produkcji jednocentówek; m.in. przypominali, że podobne decyzje podjęły inne kraje (sąsiednia Kanada zrezygnowała z bicia monety o najniższej wartości w 2012), a także USA, które w 1857 r. przestały bić monetę półcentową. Wielka Brytania nie zrezygnowała co prawda z jedno i dwupensówek, ale malejące korzystanie z gotówki sprawiło, że w ubiegłym roku Londyn nie wybił żadnej nowej monety.
AP przypomniała, że w ubiegłym miesiącu na koszty produkcji monet zwrócił uwagę Elon Musk, który stoi na czele Departamentu Wydajności Państwa (DOGE). W opinii miliardera zmiany w zarządzaniu środkami publicznymi w USA mogą przynieść oszczędność rzędu dwóch bilionów dolarów rocznie.