Decyzja o mrożeniu cen energii w 2026 r. zapadnie późną jesienią tego roku - przekazał w piątek nowy minister energii Miłosz Motyka.
Motyka pytany w piątek w TVN24 o mrożenie cen energii na 2026 rok odparł, że „decyzja będzie zapadała późną jesienią”.
Sejm pod koniec czerwca uchwalił nowelizację tzw. ustawy wiatrakowej, która m.in. zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. W ustawie znalazły się też przepisy ws. zamrożenia cen energii do końca roku na poziomie 500 zł netto za MWh. Obecnie mrożenie obowiązuje do końca września br. Ustawa znajduje się w Sejmie, gdzie izba niższa rozpatrzy w piątek poprawki Senatu.
Minister pytany o to, czy w przypadku zawetowania tej ustawy przez prezydenta, zostanie złożony nowy projekt o mrożeniu cen energii bez elementu wiatrakowego, odparł, że „jest to absolutnie na stole”.
- Ale na stole mamy też rekalkulację taryf. (...) Dzisiaj te wysokie ceny taryf, które wynikały z błędów naszych poprzedników, już wiemy, będą dużo niższe. Zobaczymy, jak niskie, bo to są decyzje spółek i pod to też będziemy kształtowali mrożenie cen
- dodał.
Nowela tzw. ustawy wiatrakowej liberalizuje przepisy dotyczące budowy elektrowni wiatrowych, m.in. wprowadzając również tzw. fundusz partycypacyjny dla mieszkańców sąsiedztwa przyszłych farm wiatrowych. W trakcie II czytania w Sejmie do projektu wprowadzono poprawkę Polski 2050, przewidującą przedłużenie zamrożenia cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych na IV kwartał 2025 r.
W czwartek prezydent Andrzej Duda powołał Miłosza Motykę na funkcję ministra energii. Zgodnie ze środową zapowiedzią premiera Donalda Tuska nowe Ministerstwo Energii będzie rozstrzygać kwestie, które dotychczas były w gestii częściowo ministra klimatu i środowiska oraz ministra przemysłu. Miłosz Motyka w środowej rozmowie z PAP poinformował, że jednym z jego priorytetów będzie przygotowanie pakietu antyblackoutowego, który miałby ograniczyć ryzyko takiego zdarzenia, a także mrożenie cen prądu.