Odzyskali ponad 19 mln zł dzięki skargom do PIP

Rośnie liczba skarg zgłaszanych przez pracowników do Państwowej Inspekcji Pracy. W 2022 roku było ich ponad 50,5 tys. To o 5,3 tys. więcej niż rok wcześniej – wynika z najnowszego „Sprawozdania z działalności Państwowej Inspekcji Pracy”. 

Wyższa była również liczba problemów wskazanych przez skarżących i osiągnęła prawie 87,5 tys. Więcej niż co trzecia skarga dotyczyła wypłaty wynagrodzenia, 17 proc. stosunku pracy, a 7 proc. czasu pracy. Wśród skarżących jest coraz więcej cudzoziemców. Eksperci Personnel Service wskazują, że liczba i rodzaj skarg zgłaszanych do PIP są skorelowane z trendami na rynku pracy.

Państwowa Inspekcja Pracy wykazała w najnowszym sprawozdaniu, że w ubiegłym roku wpłynęło 50,5 tys. skarg, w których pracownicy wskazali prawie 87,5 tys. problemów. To o 5,3 tys. więcej skarg niż w 2021 roku. – Państwowa Inspekcja Pracy kontroluje warunki pracy, w tym godziny, płace, zdrowie i bezpieczeństwo zatrudnionych. Ma na celu ochronę przywilejów pracowników i zapewnienie im równego traktowania w miejscu pracy. Wykroczenia ze strony pracodawców najczęściej dotyczą m.in. niewypłacenia wynagrodzenia, nieprawidłowości przy wypowiedzeniu czy ewidencji czasu pracy. Fakt, że pracownicy coraz chętniej zgłaszają nieuczciwe praktyki jest dobrą informacją, bo to świadczy o tym, że mają oni coraz większą świadomość swoich praw. Mają też zaufanie do PIP. To wskazuje też na silną pozycję pracowników na rynku pracy  – mówi Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service i ekspert rynku pracy.

Nieuczciwe praktyki pracodawców

Listę grzechów głównych pracodawców otwierają wynagrodzenia. Najwięcej zgłoszeń dotyczyło właśnie tej kwestii. Suma skarg przekroczyła w tym temacie 32,2 tys., o 3,4 tys. więcej niż 2021 roku. Problemy dotyczyły m.in. niewypłacania lub nieprawidłowego wypłacania wynagrodzenia, niewypłacania lub obniżania ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop wypoczynkowy czy wynagrodzenia za urlop wypoczynkowy. Państwowa Inspekcja Pracy uznała, że ze wszystkich zgłoszeń 37 proc. było zasadnych. Na rzecz skarżących inspektorzy wyegzekwowali aż 19,2 mln zł.

Kolejnym obszarem licznych zgłoszeń był stosunek pracy (16,4 tys.), który dotyczył m.in. nieprawidłowości przy wypowiadaniu i rozwiązywaniu umów o pracę, ale też niewydanie lub nieterminowe wydanie świadectwa pracy oraz kwestionowanie jego treści. W czasie przeprowadzonej kontroli zostało potwierdzonych 26 proc. zgłoszeń.

Czas pracy również okazał się jedną z najliczniej zgłaszanych skarg. 5,8 tys. pracowników miało problem u swojego pracodawcy m.in. z nieprowadzeniem lub nierzetelnym prowadzeniem ewidencji czasu pracy. Zdarzały się też problemy z naruszaniem prawa do odpoczynku dobowego i tygodniowego, jak też z czynnościami związanymi z handlem w niedziele lub święta. 32,7 proc. takich wniosków uznano za zasadne. Dodatkowo, ponad 3 tys. skarg dotyczyło dyskryminacji w zatrudnieniu, mobbingu oraz molestowania, jednak tylko 8,6 proc. znalazło potwierdzenie w czasie przeprowadzanych kontroli.

Skargi idą w parze z trendami na rynku pracy

Na przełomie lat można zaobserwować zmieniające się trendy w zgłaszaniu naruszeń. Przed pandemią liczba skarg składanych co roku wynosiła ok. 55 tys. Zmieniło się to w 2020 roku, kiedy ta liczba spadła poniżej 50 tys. Teraz widać tendencję wzrostową, bo w 2022 roku liczba ta pierwszy raz od dwóch lat przekroczyła 50 tys. Ponadto, do 2020 roku najliczniej do Państwowej Inspekcji Pracy skargi składali byli pracownicy. Zmieniło się to w 2021 roku – wtedy nastąpił wzrost liczby skarg zgłaszanych przez aktualnych pracowników. To również rok, w którym zwiększyła się liczba niezadowolonych z warunków pracy cudzoziemców, przede wszystkim Ukraińców. Ich zarzuty dotyczyły przeważnie niewypłacenia wynagrodzenia za pracę, niewypłacenia minimalnej stawki godzinowej przyjmującemu zlecenie lub świadczącemu usługi, braku potwierdzenia na piśmie zawarcia umowy o pracę oraz niewypłacenia ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop wypoczynkowy. W sumie cudzoziemcy złożyli 2657 skarg, czyli 5 proc. wszystkich.

– Patrząc na liczbę oraz rodzaj skarg można powiedzieć, że korespondują one z sytuacją na rynku pracy. Silna pozycja pracowników powoduje, że nie boją się oni zgłaszać skarg w aktualnym miejscu zatrudnienia. Stąd już nie byli, a obecni pracownicy odpowiadają za większość skarg. Widzimy też odbicie po pandemii. W 2020 i 2021 roku niepewni jutra pracownicy raczej wstrzymywali się ze zgłaszaniem nieprawidłowości. Teraz tego zahamowania nie ma i liczba skarg rośnie. Cieszy mnie zwłaszcza rosnąca świadomość cudzoziemców, którzy zgłaszają się do PIP coraz częściej, co oznacza, że coraz lepiej rozumieją jakie mają prawa i że mogą walczyć o równe i uczciwe traktowanie – podsumowuje Krzysztof Inglot z Personnel Service.

Źródło

Skomentuj artykuł: