Rewolucja w cenach prądu. Znikną taryfy URE?

Pod pretekstem tzw. pakietu antyblackoutowego miałyby zniknąć taryfy na prąd chroniące dziś konsumentów przed nadmiernym apetytem cenowym dostawców energii - informuje "Rzeczpospolita" w poniedziałkowym wydaniu.

Dziennik podaje, że Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) przygotowały pakiet zmian w prawie mających oddalić ryzyko blackoutu, jaki miał miejsce w piątek w Czechach, czy w końcu kwietnia w Hiszpanii. Proponowane przez PSE rekomendacje, z którymi zapoznała się "Rz" mają umeblować, według gazety, rynek na nowo. Dziennik wskazuje, że ma powstać jeden ośrodek decyzyjny nadzorujący pracę systemu energetycznego.

Jedną z propozycji, na którą zwraca uwagę gazeta ma być "stopniowe odchodzenie od regulacji cen prądu dla gospodarstw domowych", co zdaniem dziennika zmieniłoby w sposób "rewolucyjny” korzystanie z energii przez tych odbiorców, których jest blisko 15 mln. Gazeta podkreśla, że oznaczałoby to, że prezes Urzędu Regulacji Energetyki, który obecnie zatwierdza taryfy za prąd, nie chroniłby już konsumentów przed zbyt wysokimi podwyżkami cen.

Ma to, zdaniem gazety, zachęcić odbiorców energii do wyboru cenników dynamicznych, ze stawkami zmiennymi w ciągu dnia. "Rz" wskazuje, że to spowodowałoby wzrost zużycie energii z OZE w środku dnia, a konsumenci za prąd zapłaciliby wtedy mniej. 

"Z drugiej strony PSE jako podmiot mający zapewnić bezpieczeństwo energetyczne zyskałby narzędzia ułatwiające stabilizację dostaw" 

- zauważa dziennik.

niezalezna.pl POLECA