W ciągu 2 lat kurs bitcoina może dojść do 250 tys. dolarów

Znawcy rynku kryptowalutowego z ARI10 uspokajają, że ostatnie spadki wartości BTC to tylko „zdrowa” korekta po wysokich wzrostach i tzw. cisza przed burzą. Przewidują, że w I kw. br. zostanie pobity dotychczasowy rekord i ustalony nowy – w granicach 110-130 tys. USD. Do tego dodają, że prognozowaną cenę bitcoina będzie można doszacować po zaprzysiężeniu nowego prezydenta USA. Zdaniem ekspertów, dalszy kurs będzie w dużej mierze zależny od treści przemówienia Donalda Trumpa, natomiast zaraz po jego wygłoszeniu, powinien gwałtownie skoczyć do góry, o ile Trump wspomni o tej sprawie. Kluczowa może być m.in. informacja o utworzeniu, zapowiadanej wcześniej, strategicznej rezerwy BTC przez USA. Jeśli przedwyborcza obietnica Trumpa zostanie spełniona, cena bitcoina może wynieść nawet 150-250 tys. USD w ciągu dwóch następnych lat. Dlatego obecnie cały rynek w dużym napięciu czeka na  wieści, które już w najbliższy poniedziałek przyjdą zza oceanu.

Cisza przed burzą

Jak wyjaśnia Mateusz Kara, CEO w Ari10, ostatnie spadki wartości BTC są zdrowym objawem po wysokich wzrostach. Zdaniem eksperta, oznaczają korektę przed następnymi silnymi skokami. 

– Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na obecny moment, poprzedzający zaprzysiężenie Donalda Trumpa na prezydenta USA, które odbędzie się 20 stycznia br. To jest tzw. cisza przed burzą. Już w przeddzień ceremonii można spodziewać się większych wahań. Natomiast kluczowe dla notowań będzie samo przemówienie, o ile będzie ten temat poruszony. Wówczas jego treść istotnie wpłynie na wartość BTC – przewiduje ekspert.

Znawcy rynku kryptowalutowego z Ari10 spodziewają się, że Trump wzmocni pozycję BTC swoimi zapowiedziami tak, jak czynił to wcześniej. W kampanii wyborczej m.in. obiecywał, że stworzy strategiczną rezerwę bitcoina i powoła radę doradczą ds. kryptowalut. 

– Oczywiście rynek pozostanie w niepewności niemal do zakończenia ceremonii. Natomiast Trump od dłuższego czasu wykazuje zainteresowanie kryptowalutami i technologią blockchain. Jego zaangażowanie w projekty takie, jak kolekcje NFT z jego podobizną, pokazuje, że rozumie potencjał cyfrowych aktywów i ich rosnącą rolę w nowoczesnej gospodarce – zwraca uwagę Izabela Mazur COO w Ari10.

Do tego Mateusz Kara przypomina, że Trump, jak sam ujawnił, jest właścicielem kryptowalut o wartości przekraczającej 5 milionów USD, głównie w Ethereum. Zdaniem eksperta, taki fakt wskazuje na jego osobiste zaufanie do rynku kryptowalut, co może przełożyć się na chęć wspierania polityki sprzyjającej dalszemu rozwojowi tej branży. Polityk korzystający z kryptowalut dużo przychylniej będzie się wypowiadał na zaprzysiężeniu niż taki, który tej technologii nie zna. 

– Warto podkreślić, że Republikanie mają obecnie przewagę w Izbie Reprezentantów, co stwarza korzystne warunki polityczne do wprowadzenia regulacji wspierających rynek. W połączeniu z osobistym zainteresowaniem Trumpa kryptowalutami i technologią blockchain, istnieje duże prawdopodobieństwo, że jego administracja odegra kluczową rolę w tworzeniu przyjaznego środowiska legislacyjnego dla tego dynamicznie rozwijającego się sektora – zauważa CEO w Ari10. 

Zyski dla cierpliwych

Z kolei Jakub Żurawiński, Head of Business Development w Ari10, zaznacza, że możliwość utworzenia strategicznej rezerwy BTC przez USA to scenariusz, który mógłby wywołać efekt domina. Jeśli jeden z największych graczy gospodarczych zdecyduje się na takie działanie, prawdopodobnym następstwem będzie naśladowanie tego kroku przez inne państwa, takie jak Szwajcaria czy Zjednoczone Emiraty Arabskie. W rezultacie, taka globalna adopcja bitcoina, jako aktywa rezerwowego, mogłaby znacząco podnieść jego cenę w przedziale nawet 150-250 tys. USD, ale dopiero w perspektywie dwóch najbliższych lat. 

– Kurs bitcoina już osiągnął poziom ponad 100 tys. USD, a jestem przekonany, że w 2025 roku ta cena zostanie jeszcze przebita. Moim zdaniem, w najbliższej przyszłości, tj. w I kw. 2025 roku, wartość BTC może osiągnąć od 110 do 130 tys. USD. Oczywiście po 20 stycznia br. będziemy mogli na temat więcej powiedzieć. Oprócz zaprzysiężenia Trumpa, istotne będą też inne czynniki, jak np. wpływ pożarów w Kalifornii na decyzje tamtejszych inwestorów, którzy w wyniku strat mogą chcieć uruchamiać własne rezerwy

 – dodaje Mateusz Kara.  

Jednak, analizując cykliczność rynku kryptowalut oraz obecne przesłanki rynkowe, eksperci z Ari10 dostrzegają wiele powodów, dla których BTC może ustanowić nowe rekordy ATH. – By do tego nie doszło, musielibyśmy mieć do czynienia z nieprzewidywalnym „czarnym łabędziem” lub konfliktem zbrojnym. Wierzę jednak, że BTC osiągnie kolejne szczytowe poziomy – zapewnia Jakub Żurawiński.

Jednocześnie eksperci z ARI10 ostrzegają, że jeśli ktoś inwestuje z myślą o szybkim zysku, może się okazać, że będzie zmuszony zrealizować stratę. 

– Kurs BTC jeszcze w ostatnich dniach stycznia może podlegać dużym fluktuacjom, co oznacza, że ruchy cenowe nie będą wyłącznie wzrostowe. W perspektywie kilku miesięcy prawdopodobnie pojawią się atrakcyjne poziomy, umożliwiające realizację zysków. Czy jednak cały 2025 rok będzie wzrostowy? Może się zdarzyć, że w pierwszej połowie roku BTC osiągnie poziomy, które skłonią wielu inwestorów do realizacji zysków – podsumowuje Mateusz Kara.
 

Źródło

Skomentuj artykuł: