Akcje amerykańskiego producenta aut elektrycznych są obecnie warte więcej niż BMW i Volkswagena razem wziętych. To rewolucja dla branży motoryzacyjnej – twierdzą eksperci.
Tesla nie zwalnia tempa na giełdowym parkiecie i wyprzedza renomowanych niemieckich producentów samochodów – informuje portal Deutsche Welle. Po wczorajszym wzroście wartości akcji o 20 procent, firmę wycenia się obecnie na giełdzie na 140 miliardów dolarów. To więcej niż wielkie niemieckie koncerny motoryzacyjne BMW i Volkswagen razem wzięte, których giełdowa wartość to 137 miliardów dolarów.
„Inwestorzy zaczynają wierzyć w to, że Tesla może produkować na masową skalę samochody elektryczne i producenci samochodów, baterii i poddostawcy, będą mogli zarobić na e-samochodach”
Powodem zwyżki cen akcji są pierwsze dochody uzyskane przez spółkę, którą tworzą wspólnie Tesla i producent baterii firma Panasonic. Japońskie przedsiębiorstwo poinformowało wcześniej, że chce zwiększyć produkcję, aby móc pokryć zapotrzebowanie Tesli na ogniwa. Także inni producenci baterii zanotowali wzrost wartości akcji.
Dla branży samochodowej tak wysokie giełdowe notowania Tesli oraz niemieckich producentów to rewolucja. Zwłaszcza, że Tesla sprzedała w ubiegłym roku zaledwie 367 tys. samochodów. Sam Volkswagen sprzedał ich prawie 11 milionów.
Szef koncernu Volkswagen Herbert Diess zapowiedział, że będzie chciał zwiększyć wartość swojej firmy do 200 miliardów euro. Pytanie tylko, czy Volkswagenowi uda się dostatecznie szybko przeprowadzić technologiczną zmianę, aby dostosować firmę do aktualnych wyzwań.
"Jeśli będziemy działać w takim tempie jak obecnie, to będzie bardzo trudno"
Tymczasem, jak poinformowały w styczniu niemieckie media, w Brandenburgii wybuchła niedawno awantura o nową fabrykę Tesli w tym landzie. Zastrzeżenia mają głównie niektórzy mieszkańcy i ekolodzy. Krytycy tego projektu obawiają się między innymi zagrożenia dla komunalnego zaopatrzenia w wodę pitną.
W dokumentach firma podała, że będzie musiała czerpać z publicznych wodociągów 372 m3 wody na godzinę. Elon Musk wyjaśnia, że takiego zapotrzebowania na wodę nie będzie każdego dnia. To jednak nie uspokoiło krytyków.
Za teren pod budowę fabryki, który od 20 lat wyznaczony jest jako teren przemysłowy, Tesla ma zapłacić 41 mln euro. Minister gospodarki Brandenburgii Steinbach liczy się z tym, że teren ten po zakończeniu karczowania 90 ha lasu w połowie marca będzie gotowy do rozpoczęcia prac budowlanych.