Czterech Nigeryjczyków usiłowało dotrzeć do Europy jako pasażerowie na gapę - zamiast tego ku swojemu zaskoczeniu dotarli do Brazylii - poinformował portal BBC. Podróżowali na sterze statku handlowego i w ciasnej przestrzeni nad nim.
Ich podróż trwała 14 dni i liczyła 5600 kilometrów.
35-letni migrant, dla którego podróż była już drugą próbą opuszczenia Nigerii, został podwieziony przez znajomego rybaka do stojącego na redzie statku. Kiedy jednak wspiął się na płetwę sterową, okazało się, że są tam już ukryci trzej inni mężczyźni. Wystraszyło go to: obawiał się, że pozbędą się nieproszonego gościa wrzucając go do wody.
Dziesiątego dnia podróży migrantom zabrakło żywności i wody - przetrwali kolejne cztery dni, pijąc wodę morską - napisał portal Cable.
Migranci powiedzieli że wszechobecna przemoc, trudna sytuacja gospodarcza i inflacja spowodowały decyzję o ucieczce z ojczyzny. Dwóch migrantów zdecydowało się wrócić do kraju, pozostali chcą starać się o prawo pobytu w Brazylii.