Niemieccy konsumenci wydają coraz więcej pieniędzy na duże zakupy. Równocześnie, według danych statystycznych, niemal przestali oszczędzać. Dla handlowców jest to dobra wiadomość, zwłaszcza w okresie przedświątecznym.
Indeks postaw i zaufania niemieckich konsumentów opublikował ostatnio instytut badań rynkowych GfK. Okazuje się, że Niemcy są w dalszym ciągu nastawieni na wzmożoną konsumpcję. Jak zauważa GfK wskutek polityki niskich odsetek Europejskiego Banku Centralnego skłonność do oszczędzania zmalała do rekordowo niskiego poziomu, z drugiej strony wzrosła chęć robienia większych zakupów. Jak zaznaczają eksperci ekonomiczni jest to dobra wiadomość dla handlu.
Dla opracowania dokładnego i miarodajnego indeksu nastrojów konsumentów instytut GfK przeprowadza co miesiąc około 2 tys. wywiadów z konsumentami na temat ich oczekiwań co do rozwoju koniunktury, wysokości zarobków i skłonności do wydawania pieniędzy na zakupy. Według danych GfK barometr nastrojów konsumentów na styczeń przyszłego roku zmalał co prawda o 0,1 punktu do poziomu 9,6 punktu, ale w dalszym ciągu utrzymuje się na niezłym poziomie.
Oznacza to, że tuż przed świętami Bożego Narodzenia przeciętny Niemiec zamierza wydać średnio 281 euro na prezenty pod choinkę - poinformowała międzynarodowa firma doradcza EY. Jak się przypomina aż jedną piątą rocznych obrotów handel stacjonarny uzyskuje tradycyjnie w listopadzie i grudniu. W przypadku handlu internetowego wskaźnik ten jest jeszcze wyższy i wynosi ponad jedną czwartą rocznych obrotów.
Mimo to niemieccy handlowcy do tej pory starają się nie okazywać przesadnego zadowolenia z uzyskanych wyników. W dniach przed trzecią niedzielą adwentową świąteczne zakupy straciły nieco na dynamice, ale niemiecki handel detaliczny wierzy, że w ostatnich dniach handlowych w roku wyniki będą znacznie lepsze. W tej chwili z rezultatów świątecznych zakupów zadowolonych jest jednak tylko 40 procent placówek handlowych.
To wszystko może się jeszcze zmienić. Najprawdopodobniej ogólne obroty w listopadzie i grudniu będą wyższe o 3 procent w porównaniu z zeszłorocznymi.