Firma spożywcza ponownie w polskich rękach. Doczeka się skreślenia z listy sankcyjnej MSWiA?

Maga Foods, założona 30 lat temu przez parę polskich przedsiębiorców, po pięciu latach wróciła w polskie ręce. Kilkanaście dni temu 100 proc. udziałów w firmie objęła spółka pracownicza.

W wyniku zmian właścicielskich polska - do 2017 r. - firma Maga Foods znalazła się w rękach holenderskiej grupy Signature Foods, w której w ub. roku większościowe udziały nabył nowy inwestor, Pamplona Management Fund. Jednym z jego pośrednich właścicieli była zaś spółka rosyjskiego oligarchy Michaiła Fridmana. To wystarczyło, by w marcu br. Maga Foods znalazła się na liście sankcyjnej polskiego resortu spraw wewnętrznych.

Tymczasem obecnie firma ta, jeden z największych polskich producentów surówek, nie należy już do Signature Foods po niedawnym przejęciu jej w całości przez spółkę pracowniczą. Tym samym historia zatoczyła koło.

Firma produkuje surówki, głównie pod marką własną dla sieci handlowych, m.in. Biedronki, Lidla oraz Dino. Obroty spółki w ub.r. przekraczały 60 mln zł, a zatrudnienie - prawie 200 osób. Ponad 90% dostawców to polscy rolnicy, głównie firmy rodzinne zajmujące się uprawą warzyw oraz przetwórstwem płodów rolnych.

Wybuch wojny w Ukrainie, a w konsekwencji objęcie sankcjami m.in. oligarchów rosyjskich, w tym Michaiła Fridmana, realnie zagroziło przyszłości Signature Foods. Pod koniec marca, jej mniejszościowy udziałowiec i jednocześnie prezes, Erik Bras, przeprowadził transakcję wykupienia wszystkich udziałów od Pamplony, stając się jednocześnie jej jedynym właścicielem. Stosowne zmiany zostały wpisane do rejestru sądowego, także w Polsce.
Tymczasem polska ustawa sankcyjna, uchwalona wiosną br., mimo zmian w akcjonariacie Signature Foods, objęła również firmę Maga Foods. Wniosek o wykreślenie został odrzucony. Stąd realna stała się groźba definitywnej utraty pracy przez polskich i ukraińskich pracowników, a także ogromne problemy dla dotychczasowych dostawców firmy.

Jak wygląda aktualna sytuacja firmy po odmowie MSWiA?

Spółka nie działa już ponad trzy miesiące, produkcja jest wstrzymana, a większość kontraktów została zerwana. Zamrożenie środków finansowych uniemożliwiło rozliczenie się z dostawcami, a w pierwszym okresie nawet z pracownikami. Sieci handlowe wstrzymały płatności za dostarczone towary. Większość zapasów surowców i wyrobów gotowych zgniło bądź musiało zostać zutylizowane - szacuje się, że utracono ponad 500 ton towarów. Niestety, czas nie działa na korzyść spółki. Pracownicy, nie mając konkretnych informacji o możliwym wznowieniu pracy, powoli odchodzą i podejmują zatrudnienie w innych zakładach. Dostawcy rozważają zmianę profilu swoich upraw i przestawienie się na produkcję innych rodzajów warzyw, co w przypadku przedłużającego się stanu zawieszenia, będzie stanowiło bolesną utratę zdobywanego latami doświadczenia i kompetencji - to był jeden z kluczowych elementów stanowiących o wysokiej jakości produktów firmy. Sieci handlowe również są zmuszone do poszukiwania alternatywnych dostawców lub nawet innych kategorii produktów co znacząco zmniejsza potencjalny poziom sprzedaży dla Maga Foods w momencie ewentualnego wznowienia działalności.

Szansa na wznowienie działalności

Obecnie pojawiła się szansa na wznowienie działalności. Pracownicy spółki wzięli sprawy w swoje ręce. Przekonali holenderskiego właściciela, aby odsprzedał swoje udziały polskiej spółce pracowniczej. Kilkutygodniowe rozmowy zakończyły się sukcesem i 22 lipca spółka Brandez, w której 100% udziałów objęli dotychczasowi pracownicy, stała się właścicielem Maga Foods. Tydzień później, 29 lipca, spółka złożyła do MSWiA wniosek o wykreślenie z listy sankcyjnej w związku ze zmianą właściciela na polską spółkę pracowniczą.

Teraz wszystko w rękach resortu spraw wewnętrznych

Nadzieję na pozytywne rozpatrzenie wniosku wzmacnia fakt, że najnowsze rozwiązania opracowane i zaproponowane przez MSWiA w ramach nowelizacji tzw. Ustawy Sankcyjnej dokładnie do takiej inicjatywy ze strony polskich pracowników firm zachęcają. Firmy objęte sankcjami mają zostać spolonizowane w pierwszej kolejności przez pracowników tychże firm.
Nie ulega wątpliwości, że Maga Foods została spolonizowana. Wiadomo, kto jest właścicielem - ba, każdego z udziałowców-pracowników przecież można imiennie zidentyfikować. Sytuacja jest więc bardzo przejrzysta. Pracownicy zainwestowali lata swojej pracy w rozwój spółki. Teraz zaryzykowali własne pieniądze. Chcą ocalić spółkę, jej doświadczenie i pozycję na rynku. Mocno wspierają i kibicują im również dostawcy - dla nich też przywrócenie działania spółki jest szansą na powrót do normalności i przewidywalności co nabiera szczególnego znaczenia w obecnych czasach.

Czy argumenty pracowników firmy zostaną wysłuchane? Przecież dzisiaj próżno w niej szukać jakiegokolwiek „rosyjskiego śladu”. Będziemy informować o dalszych losach producenta polskich surówek.

Źródło

Skomentuj artykuł: