FPP: uchylić przepisy o minimalnym podatku CIT

Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) apeluje, aby w ramach obecnie procedowanej nowelizacji ustawy o CIT odejść od wadliwej koncepcji minimalnego podatku dochodowego, która tworzy więcej problemów niż rozwiązuje. Wpływ uchylenia tych przepisów na dochody podatkowe budżetu państwa byłby znikomy i łatwy do zrekompensowania przez bardziej efektywne instrumenty. Jakość i przejrzystość polskiego prawa podatkowego zdecydowanie zyskałaby na likwidacji minimalnego CIT.

Jak wynika z danych Ministerstwa Finansów dotyczących szacunkowego wykonania budżetu państwa za pierwsze 7 miesięcy br., wpływy z tytułu CIT wzrosły w stosunku do analogicznego okresu 2021 r. aż o 14,6 mld zł, czyli o 47,2%. W dyskursie publicznym pojawiła się teza, iż tak znaczący wzrost dochodów budżetowych związanych z opodatkowaniem osób prawnych jest zasługą wprowadzonego w ramach Polskiego Ładu tzw. minimalnego podatku dochodowego. Nie jest to jednak prawdą z bardzo prostej przyczyny - minimalny CIT jest płacony dopiero po zakończeniu roku podatkowego, co oznacza, że do tej pory żadne wpływy podatkowe nie zostały wygenerowane z tytułu tej daniny.

- Przyczyn wzrostu dochodów z CIT należy szukać przede wszystkim nie w nowych rozwiązaniach legislacyjnych, lecz otoczeniu ekonomicznym przedsiębiorstw - podkreśla Łukasz Kozłowski, główny ekonomista FPP.

W jego przekonaniu z uwagi na gwałtowny wzrost cen energii oraz jej nośników, spółki z sektora wydobywczo-energetycznego zaczęły bowiem notować znacząco lepsze wyniki finansowe.

- Jak wynika z danych GUS, tylko w I kw. br. zysk netto przedsiębiorstw górniczych wzrósł o 257% r/r, a firm wytwarzających i zaopatrujących w energię elektryczną, gaz i ciepło - o 56% r/r. W ujęciu wartościowym, tylko te dwie gałęzie odpowiadają za połowę całkowitego przyrostu wyniku finansowego sektora przedsiębiorstw w Polsce w pierwszych trzech miesiącach roku. W naturalny sposób przekłada się to na równie nagły wzrost odprowadzanego podatku dochodowego - uważa Kozłowski.

- Dalszy wzrost wpływów podatkowych do budżetu państwa, w tym CIT, jest możliwy przede wszystkim dzięki stabilnym i przewidywalnym regulacjom prawa podatkowego oraz dynamicznemu rozwojowi polskiej gospodarki, w tym sektora przedsiębiorstw. Minimalny podatek dochodowy nie wpisuje się natomiast w standardy dobrej legislacji. Mimo wprowadzanych sektorowych wyłączeń, danina ta w dalszym ciągu będzie obciążać firmy, które nie stosują praktyk agresywnej optymalizacji podatkowej, lecz z przyczyn czysto gospodarczych osiągają niski poziom wskaźnika rentowności - zaznacza ekspert.

- Konstrukcja podatku minimalnego liczonego od obrotu przedsiębiorstwa stanowi również fundamentalne zaprzeczenie samej idei podatku dochodowego, zgodnie z którą podatkiem powinny być obciążane firmy wypracowujące zysk, a nie ponoszące straty, gdyż to tylko powoduje pogłębienie ich problemów finansowych, narażając przedsiębiorstwa na upadłość, a tworzone przez nie miejsca pracy na likwidację - podkreśla Łukasz Kozłowski.

Źródło

Skomentuj artykuł: