Chiny są "w idealnej sytuacji" po wprowadzeniu przez rząd w Harare w grudniu ubiegłego roku zakazu eksportu surowego litu – ocenia Foreign Policy. Chińskie firmy otworzyły bowiem w Zimbabwe zakłady przetwórcze, dzięki czemu mogą obchodzić zakaz i nadal eksportować zasoby bez zostawiania pieniędzy w Afryce.
Zimbabwe, które posiada największe złoża litu w Afryce i ma nadzieję zaspokoić 20 proc. światowego popytu na ten minerał, wprowadziło w grudniu ubiegłego roku zakaz eksportu surowej rudy litu. Ustawa wymaga, aby wydobyty surowiec był przetwarzany na koncentraty w kraju.
Z założenia prawo miało przynieść korzyści dla lokalnej ludności i gospodarki państwa. Dotychczas importerzy litu w większości przerabiali surowiec we własnych zakładach za granicą, co sprawiało, że wpływy z eksploatacji zasobów naturalnych były ograniczone.
Jednak "firmy wydobywcze, które budują zakłady przetwórcze, zostaną wyłączone z dyrektywy" – zaznaczył w grudniu wiceminister górnictwa Polite Kambamura.
To właśnie postawiło Chiny "w idealnej sytuacji" – ocenia Foreign Policy. Kilka chińskich firm w ostatnim czasie ukończyło budowę takich zakładów w Zimbabwe. Chińskie spółki wydały ponad 1 mld USD na zakup i rozwój projektów litowych w kraju, gdzie zainteresowanie ze strony zachodnich firm nie było tak duże.
W ubiegłym miesiącu chiński gigant Zhejiang Huayou Cobalt otworzył zakład przetwarzania litu o wartości 300 mln USD przy swojej kopalni Arcadia w Zimbabwe. Zakład ma obecnie zdolność przetwarzania około 450 tys. ton koncentratu litu rocznie. Kolejnych 300 tys. ton rocznie będzie przerabianych w kopalni Sabi Star we wschodnim Zimbabwe należącej do chińskiej Chengxin Lithium Group.
Zgodnie z prawem rafinowany lit może być następnie eksportowany do dalszego przetwarzania na lit o jakości akumulatorowej poza Zimbabwe.
Przez dziesięciolecia afrykańscy ekonomiści zwracali uwagę, że zagraniczne firmy wydobywają minerały bez korzyści dla obywateli. W 2015 r. naukowcy z Zimbabwe oszacowali, że kraj stracił 12 miliardów dolarów z powodu nielegalnego handlu z udziałem międzynarodowych firm z Chin, Kanady, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii - wystarczająco dużo pieniędzy, by spłacić dług zagraniczny Zimbabwe – podkreśla "Foregin Policy".
Lit, często nazywany "białym złotem", jest istotnym elementem w produkcji paneli słonecznych i akumulatorów zasilających pojazdy elektryczne. W ubiegłym roku popyt spowodował ponad dwukrotny wzrost cen. Kontynent afrykański jest w stanie zaspokoić jedną piątą światowego zapotrzebowania na lit do 2030 r.