Ekonomia w trybie wojennym. Co czeka gospodarkę Rosji w 2024 r.?

Rosja wkracza w kolejny rok naznaczony trwającym konfliktem z Ukrainą, a strategia gospodarcza Kremla świadczy o tym, że władze przygotowują naród do przedłużającej się wojny. Proponowany przez rosyjski rząd budżet na 2024 r. podkreśla tę rzeczywistość: wydatki wojskowe mają po raz pierwszy w historii przewyższyć wydatki socjalne. Zmiana ta nie tylko podkreśla priorytetowe traktowanie konfliktu przez Kreml, ale także sygnalizuje znaczące implikacje gospodarcze dla Rosjan.

To bezprecedensowe w ostatnich dekadach posunięcie: Rosja planuje przeznaczyć aż 6% swojego Produktu Krajowego Brutto (PKB) na obronę, co wskazuje na niezachwiane zaangażowanie w zbrodnicze działania wojskowe przeciwko Ukrainie, a tym samym - przeciw Zachodowi. Ten wzrost wydatków na obronę, który ma się niemal podwoić w porównaniu z rokiem 2023, odzwierciedla przygotowania Kremla nie tylko do trwałego zaangażowania wojskowego w okupację Ukrainy, ale też do potencjalnej eskalacji.

Pomimo ogromnego zaangażowania finansowego w wojsko rząd przewiduje redukcję deficytu budżetowego z 2% PKB w 2023 r. do 0,8% w 2024 r., dzięki prognozowanemu wzrostowi dochodów, zwłaszcza z sektora ropy i gazu. Mimo wprowadzenia międzynarodowych sankcji, które miały na celu ograniczenie dochodów Rosji z eksportu surowców energetycznych, Moskwa znalazła bowiem sposoby na utrzymanie, a nawet zwiększenie swoich przychodów z ropy i gazu. Kluczowym elementem strategii Rosji było przekierowanie eksportu ropy i gazu do nowych rynków, takich jak Chiny i Indie, co pozwoliło na kompensację strat wynikających z ograniczeń nałożonych przez kraje zachodnie. Rosja zwiększyła swoje niezależne zdolności eksportowe, kupując setki tankowców, w tym wiele starszych jednostek, które w innym przypadku zostałyby wycofane z użytku. Poszukała również alternatywnych źródeł ubezpieczenia oraz nowych pośredników, zwłaszcza w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Hongkongu, aby ułatwić eksport surowców energetycznych, czasami zamykając transakcje w dirhamach ZEA lub chińskich juanach zamiast w dolarach.

Wzrost gospodarczy i inflacja

Oczekuje się, że rosyjska gospodarka odnotuje umiarkowany wzrost, a PKB wzrośnie o 2,3% w 2024 roku. Wzrost ten ma nastąpić przy inflacji prognozowanej na 4,5%, co sugerowałoby stosunkowo stabilne środowisko gospodarcze pomimo zwiększonych wydatków na obronę i wydatki socjalne. Budżet przewiduje, że wydatki te zostaną sfinansowane poprzez połączenie wzrostu dochodów i stopniowej dewaluacji rubla, co może pomóc w pewnym stopniu ograniczyć inflację.

Te oczekiwania mogą jednak rozminąć się z rzeczywistością. Już w styczniu 2024 r. inflacja w Rosji znacząco bowiem przyspieszyła - wbrew oczekiwaniom ekonomistów. W szczególności, według Rosstatu, wskaźnik cen konsumpcyjnych wzrósł w styczniu o 0,86%, co oznacza większy wzrost w porównaniu z grudniem, kiedy to podwyższył się o 0,73%. W ujęciu rocznym inflacja w styczniu wzrosła do 7,44% z 7,42% miesiąc wcześniej, również przewyższając szacunki ekonomistów dotyczące spowolnienia rocznego odczytu w styczniu do 7,3%.

Wpływ sankcji i niewydolności obronnej

Wzrost wydatków wojskowych nie jest więc pozbawiony wyzwań. Zachodnie sankcje, dewaluacja rubla i koszty substytucji importu znacznie podniosły ceny sprzętu wojskowego. Co więcej, długotrwała nieefektywność sektora obronnego i nierentowność wielu jego firm zostały zaostrzone od czasu regularnej inwazji na Ukrainę w 2022 roku. W szczególności państwowy konglomerat obronny Rostiech i inne kluczowe instytucje odnotowały znaczne straty, co świadczy o obciążeniu finansowym związanym ze zwiększonymi wydatkami wojskowymi.

Co ciekawe, Kreml dostrzega korzyści gospodarcze w swojej strategii wojennej. Wojna pobudziła wzrost w branżach bezpośrednio związanych z konfliktem, ze znacznym skokiem produkcji transportu, komputerów, elektroniki i odzieży ochronnej. Ten wzrost przemysłowy, w połączeniu z rekordowo niską stopą bezrobocia wynoszącą zaledwie 3 procent, sugeruje, że gospodarka wojenna działa na pełnych obrotach. Takie podejście jest jednak obarczone ryzykiem, szczególnie biorąc pod uwagę ograniczenia siły roboczej i produkcji nałożone przez zachodnie sankcje technologiczne.

Perspektywy długoterminowe

Wysokie inwestycje Kremla w wydatki wojskowe odzwierciedlają szerszą strategię gospodarczą, która wykorzystuje konflikt do wzrostu przemysłowego. Podejście to jest jednak z natury ryzykowne, potencjalnie prowadząc do wysokiej inflacji i dławiąc poziom inwestycji ze względu na zależność gospodarki od importu i trwającej wojny. Trwałość tej strategii jest też wątpliwa, bo może prowadzić do pogorszenia standardów życia i poważnych wyzwań strukturalnych w przypadku zmniejszenia wydatków wojskowych.
 

Skomentuj artykuł: