Grupa Orlen wchodzi na Morze Barentsa

Norweskie ministerstwo energii zatwierdziło spółkę z Grupy Orlen jako operatora koncesji Polaris na Morzu Barentsa - poinformował prezes Orlenu Daniel Obajtek. Decyzja ta umożliwia budowanie nowych kompetencji, które przyczynią się do redukcji emisyjności energochłonnych branż - dodał.

Prezes Orlenu Daniel Obajtek poinformował w środę na platformie X, że norweskie ministerstwo energii zatwierdziło spółkę Grupy Orlen jako operatora koncesji Polaris na Morzu Barentsa.

"Wspólnie z Horisont Energi będziemy prowadzić tam jeden z najbardziej zaawansowanych projektów magazynowania CO2 w Norwegii. Decyzja ministerstwa umożliwia nam budowanie nowych kompetencji, które przyczynią się do redukcji emisyjności i zwiększenia konkurencyjności najbardziej energochłonnych branż" - dodał Obajtek.

W grudniu 2023 r. PGNiG Upstream Norway z Grupy Orlen podpisało z norweską firmą Horisont Energi umowę objęcia 50 proc. udziałów w leżącej na Morzu Barentsa koncesji Polaris, która posłuży do zatłaczania i magazynowania dwutlenku węgla.

Jak informował wówczas Orlen, pojemność struktur geologicznych koncesji Polaris, przypadająca na udział PGNiG Upstream Norway, jest szacowana łącznie na ok. 100 milionów ton CO2, co powinno umożliwić prowadzenie działalności magazynowej przez 12-25 lat. Spółka wskazała, że wstępny harmonogram zakłada, że w wypadku ostatecznego potwierdzenia zakładanych możliwości składowania zatłaczanie dwutlenku węgla mogło by się rozpocząć na przełomie 2028 i 2029 r. Część magazynowanego CO2 będzie pochodziło z zakładu produkcji amoniaku, który Horisont Energi planuje uruchomić w ramach osobnego projektu pod nazwą "Barents Blue". Pozostała część pojemności złoża będzie udostępniona podmiotom zewnętrznym.

W grudniu Orlen ocenił, że wychwyt i magazynowanie lub zagospodarowanie CO2 to jedno z rozwiązań, dzięki którym koncern do końca 2030 r. ograniczy o 25 proc. emisje związane z działalnością rafineryjną, petrochemiczną i wydobywczą.

Podano, że zgodnie ze strategią Orlenu, do 2030 r. koncern będzie miał możliwość magazynowania lub zagospodarowania 3 mln ton dwutlenku węgla rocznie. Potencjał ten zostanie wykorzystany nie tylko do zmniejszenia własnych emisji, ale także świadczenia usług na rzecz podmiotów zewnętrznych. Z sekwestracji CO2 korzystać mają branże, w których ze względów technologicznych nie ma możliwości ograniczenia emisji. Są to m.in. cementownie, huty i przemysł chemiczny, zwłaszcza produkujący nawozy.

Orlen przypomniał, że innym przedsięwzięciem koncernu związanym z zarządzaniem CO2 jest budowa terminalu morskiego do przeładunku dwutlenku węgla, który następnie będzie transportowany statkami i magazynowany pod dnem Bałtyku. Inwestycja ma być realizowana w ramach projektu ECO2CEE, który niedawno został wpisany na listę Projektów Wspólnego Zainteresowania UE.

Skomentuj artykuł: