Wysoka inflacja pozostaje głównym czynnikiem powodującym, że Rada Polityki Pieniężnej nie spieszy się z rozpoczęciem cyklu obniżek stóp procentowych – zwłaszcza, że oczekiwany jest wzrost inflacji na początku 2025 - tak do dzisiejszych danych GUS odniósł się analityk ING BSK, Adam Antoniak.
W czwartek Główny Urząd Statystyczny w szybkim szacunku podał, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w październiku 2024 r. wzrosły o 5 proc. w ujęciu rocznym, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosły o 0,3 proc.
W komentarzu do danych GUS ekonomista banku ING BSK Adam Antoniak poinformował, że do wzrostu rocznego wskaźnika inflacji przyczynił się wyższy wzrost cen żywności, zwłaszcza warzywa wyraźnie drożały w stosunku do września. W jego ocenie, inflację podbiły również ceny paliw z uwagi na niską bazę odniesienia z października 2023, kiedy mieliśmy promocje cenowe na stacjach benzynowych). Dodał, że roczne tempo wzrostu cen energii było podobne jak we wrześniu - 11,5 proc. w ujęciu rocznym, podczas gdy miesiąc wcześniej było to 11,4 proc.
„Szacujemy, że inflacja bazowa z wyłączeniem cen żywności i energii obniżyła się do ok. 4,1-4,2 proc. r/r z 4,3 proc. r/r we wrześniu, jednak było to głównie zasługą wysokiej bazy odniesienia z ubiegłego roku, kiedy ceny bazowe wzrosły o 0,6 proc. m/m. Rozpędzenie tej kategorii pozostaje wciąż wysokie (ok. 0,4-0,5 proc. m/m)”
– wskazał ekonomista ING BSK.
RPP nie ma powodów do pośpiechu
Antoniak przypomniał, że wysoka inflacja pozostaje głównym czynnikiem powodującym, że Rada Polityki Pieniężnej nie spieszy się z rozpoczęciem cyklu obniżek stóp procentowych – zwłaszcza, że oczekiwany jest wzrost inflacji na początku 2025 w okolice 6 proc. Także luźna polityka fiskalna – której przejawem jest nowelizacja ustawy budżetowej na 2024 – jest według niego - argumentem za utrzymaniem restrykcyjnej polityki pieniężnej.
Zdaniem analityka, powodem złagodzenia retoryki banku centralnego mogłyby być rozczarowujące dane o sprzedaży detalicznej za wrzesień, jednak „biorąc pod uwagę fakt, że słaby wynik mógł być związany z czynnikami jednorazowymi (powódź), NBP raczej nie będzie reagował nerwowo”.
„Oczekujemy, że w przyszłym tygodniu RPP pozostawi stopy procentowe bez zmian, a listopadowa projekcja NBP nie wniesie wiele do obrazu perspektyw inflacyjnych z uwagi na niepewność co do decyzji regulacyjno-administracyjnych. Spodziewamy się, że dopiero marcowa projekcja będzie przez członków Rady postrzegana jako wiarygodny scenariusz rozwoju sytuacji gospodarczej. Dlatego oczekujemy, że pierwsza obniżka stóp procentowych o 25 pb nastąpi w II kw. 2025 r., a w przyszłym roku stopy mogą zostać łącznie obniżone o 100pb” – napisał Adam Antoniak.