W najbliższych dniach Państwowa Inspekcja Pracy rozpocznie kontrolę w krakowskim oddziale międzynarodowej korporacji Aptiv, produkującej części dla przemysłu samochodowego. W poniedziałek "z godziny na godzinę" zwolnionych tam miało zostać ok. 200 osób.
Firma Aptiv poinformowała w środę Polską Agencję Prasową, że w najbliższych dniach wyda oficjalne oświadczenie w sprawie. Póki co nie komentuje sprawy.
"Ok. 250 osób otrzymało wypowiedzenia. Zostali o tym poinformowani w poniedziałek ok. godz. 12. Przyczyną ma być restrukturyzacja firmy oraz trudna sytuacja na rynku. Nie podali kryteriów, według których wybrane zostały osoby do zwolnienia"
– powiedział pracownik korporacji, który chce pozostać anonimowy.
Jak dodał, kadra zwalniająca twierdzi, że zwolnienia zostały przeprowadzone zgodnie z prawem.
Z pilną prośbą o przeprowadzenie kontroli w Aptiv Services Poland S.A. zwrócili się do Okręgowego Inspektoratu Pracy w Krakowie posłowie partii Razem: Daria Gosek-Popiołek, Adrian Zandberg i Maciej Konieczny. Domagają się sprawdzenia firmy pod kątem przestrzegania przez pracodawcę przepisów dot. zwolnień grupowych, jak i tego, czy w Aptiv Services Poland S.A. nie zawierano umów cywilnoprawnych w warunkach, w których zgodnie z art. 22 § 1 Kodeksu pracy powinny być zawarte umowy o pracę.
"Potwierdzam, że wpłynął wniosek w związku z rozwiązaniem umów o pracę. Niezwłocznie, w najbliższych dniach, zostaną tam podjęte czynności kontrolne. O wynikach poinformujemy po zakończeniu kontroli" - powiedziała w środę PAP rzeczniczka prasowa Okręgowego Inspektoratu Pracy w Krakowie Anna Majerek.
Według informacji parlamentarzystów Razem, w krakowskim oddziale Aptiv zwolnionych zostało ponad 200 osób. Pracownicy otrzymali zaproszenie na spotkanie odbywające się za pośrednictwem platformy do telekonferencji. Następnie - jak informują posłowie - dostali maile z informacją o zwolnieniu z obowiązku świadczenia pracy dla firmy Aptiv Services Poland S.A. "Pracownikom obecnym w siedzibie firmy dano kilkadziesiąt minut na spakowanie swoich rzeczy i opuszczenie siedziby firmy" – przekazali parlamentarzyści.
"Zgodnie z przepisami, w przypadku zwolnień grupowych pracodawca ma obowiązek poinformować o tym związki zawodowe działające w firmie, a w razie ich braku - poinformować i skonsultować proces zwolnień z przedstawicielami pracowników. Zaskoczenie pracowników oznaczać może, że pracodawca nie dopełnił tego obowiązku. Docierają również do mnie informacje o tym, że co najmniej jedna osoba będąca przedstawicielem pracowników została zwolniona już jakiś czas temu, w dodatku podpisując tzw. umowę o poufności (NDA, Non disclosure agreement)"
– powiedziała posłanka Daria Gosek-Popiołek, cytowana w informacji prasowej.
Aptiv, z siedzibą w Dublinie, to globalny producent części dla przemysłu samochodowego. Na swojej stronie internetowej informuje, że zatrudnia ponad 200 tys. osób w 50 krajach.
W Polsce zatrudnia ponad 5,5 tys. pracowników w Krakowie, Gdańsku i Jeleśni.
Centrum Techniczne Aptiv w Krakowie działa od 2000 r. i pracuje tu ponad 2,5 tys. inżynierów i kilkuset specjalistów korporacyjnych.