Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) zwróciła się do Marszałek Sejmu Elżbiety Witek z apelem o rozpoczęcie parlamentarnego etapu prac nad rządowym projektem nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, który wpłynął do Sejmu w połowie lipca br.
W ramach tego projektu przewiduje się liberalizację zasad realizacji inwestycji w lądowe farmy wiatrowe. Mając na uwadze obecny kryzys energetyczny oraz wysokie ceny nośników energii takich jak węgiel kamienny oraz gaz ziemny, a także obawy o dostępność tych paliw, odnawialne źródła energii - w tym szczególnie lądowe farmy wiatrowe - stanowią bezcenną alternatywę oraz wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego Polski.
- W obliczu aktualnego kryzysu energetycznego konieczne są działania skierowane na „tu i teraz”, które pomogą mitygować wpływ podwyżek cen energii oraz jej nośników oraz obawy o ich dostępność, a także działania skierowane na średni i dłuższy termin, które pozwolą zaradzić przyszłym problemom - w najgorszym przypadku powtórce tegorocznych problemów w przyszłym roku - wskazuje Piotr Wołejko, ekspert ds. społeczno-gospodarczych Federacji Przedsiębiorców Polskich.
W jego przekonaniu, aby to osiągnąć musimy znacząco przyspieszyć rozwój odnawialnych źródeł energii, a podstawowym krokiem w tym kierunku jest liberalizacja zasady 10H, która ogranicza możliwość budowy lądowych farm wiatrowych.
- Rządowy projekt liberalizujący przepisy trafił do Sejmu w połowie lipca br., lecz nie został mu nadany nawet numer druku. Tracimy bezcenny czas - zwraca uwagę ekspert. - Energia z OZE zmniejsza naszą zależność od - w dużej mierze importowanych - paliw kopalnych, wzmacnia przez to bezpieczeństwo i suwerenność energetyczną. W połączeniu z innymi rozwiązaniami, które FPP postuluje - jak umożliwienie realizacji linii bezpośrednich, pozwalających połączyć wytwórcę energii z jej konsumentem z pominięciem powszechnie dostępnych sieci przesyłowych, możliwe jest osiągnięcie efektu istotnego w skali całego systemu elektroenergetycznego - a ten znajduje się aktualnie pod dużą, nieustannie narastającą presją - dodaje Wołejko.
Jego zdaniem podkreślenia wymaga także to, iż rozwój OZE - w tym lądowych farm wiatrowych - to miliardowe inwestycje, nowe miejsca pracy, rozwój sieci kooperantów, wzmocnienie bazy podatkowej (w szczególności lokalnej, często w gminach o niskich przychodach, a więc i niewielkich budżetach).
- Dlatego liczymy na to, że Pani Marszałek zdecyduje o nadaniu numeru druku sejmowego rządowemu projektowi ustawy o zmianie ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw, a także zapewni jego sprawne procedowanie w ramach trzech czytań i doprowadzi do szybkiego uchwalenia ustawy oraz jej przekazania do Senatu. W przypadku OZE nie ma czasu do stracenia, ponieważ decyzje podjęte dziś przyniosą skutki w średnim i długim terminie. Im szybciej zaczniemy, tym prędzej efekty nowych regulacji będą odczuwalne dla odbiorców energii - wskazuje Piotr Wołejko.