Maj przyniósł Fordowi imponujące wyniki sprzedaży na rynku amerykańskim. Producent samochodów z Detroit odnotował 16,3% wzrost sprzedaży rok do roku, korzystając z dynamicznie zmieniającego się otoczenia rynkowego i skutecznych działań promocyjnych.
Za wzrostem sprzedaży stoi kombinacja czynników – kluczowym z nich są nowe 25-procentowe cła nałożone na importowane samochody przez administrację Donalda Trumpa, które weszły w życie na początku kwietnia. Obawa przed wzrostem cen spowodowała, że konsumenci zaczęli przyspieszać decyzje zakupowe.
Ford odpowiedział na sytuację szybko i zdecydowanie, wdrażając program cen dla pracowników, który pozwolił szerszemu gronu klientów skorzystać z atrakcyjnych warunków zakupu. Promocja, ogłoszona jeszcze w marcu, została przyjęta z entuzjazmem, co widać w wynikach sprzedaży.
Największe wzrosty odnotowano w sprzedaży pojazdów z tradycyjnymi silnikami spalinowymi – aż 17,2% więcej niż w maju ubiegłego roku. Modele hybrydowe zanotowały jeszcze bardziej dynamiczny rozwój – sprzedaż wzrosła o 29%, co potwierdza rosnące zainteresowanie rozwiązaniami pośrednimi między klasycznym napędem a pełną elektryfikacją.
Z drugiej strony Ford zanotował 25-procentowy spadek sprzedaży pojazdów elektrycznych, w tym popularnego modelu F-150 Lightning, w porównaniu z majem 2024 roku. Trend ten pokazuje, że mimo rosnącej popularności zielonych technologii, konsumenci wciąż często wybierają bardziej konwencjonalne opcje – zwłaszcza w okresach niepewności cenowej.
Eksperci z Cox Automotive przewidywali, że tempo sprzedaży w maju nieco zwolni po dwóch miesiącach intensywnych zakupów wywołanych zapowiedziami taryf. Mimo to, Fordowi udało się przekroczyć te oczekiwania dzięki odpowiednio dopasowanej strategii marketingowej i nowemu podejściu do sytuacji rynkowej.
Majowy sukces Forda to przykład na to, jak umiejętne zarządzanie cenami i szybka reakcja na geopolityczne zmiany mogą przełożyć się na realne wzrosty sprzedaży. Wzrost zainteresowania hybrydami, spadająca sprzedaż EV oraz wzmożony popyt napędzany cłami pokazują, że rynek motoryzacyjny w USA znajduje się w punkcie przełomowym, a decyzje producentów i rządu będą miały bezpośredni wpływ na jego dalszy kształt.