Kiedy powstanie europejski Tomahawk?

Koncern zbrojeniowy MBDA ma już koncepcję nowego europejskiego pocisku manewrującego dalekiego zasięgu – poinformował niemiecki dziennik „Handelsblatt”. Polska, Niemcy, Francja i Włochy podpisały w zeszłym tygodniu list intencyjny w sprawie opracowania i produkcji rakiety.

W zeszły czwartek (11 lipca), na marginesie szczytu NATO w Waszyngtonie, ministrowie obrony czterech państw podpisali list intencyjny w sprawie produkcji pocisku. Niemiecki dziennik „Handelsblatt” donosi, że przemysł obronny ma już koncepcję takiej broni. Koncern zbrojeniowy MBDA potwierdził, że posiada technologię i możliwości dostarczenia broni dalekiego zasięgu krajom partnerskim. MBDA podkreśla równocześnie, że rozwijanie europejskich zdolności do precyzyjnych uderzeń na cele daleko poza liniami przeciwnika jest kluczowe dla sił zbrojnych. 
Wspólne przedsiębiorstwo Airbusa (Niemcy/Francja), BAE Systems (Wielka Brytania) i Leonardo (Włochy) ma szansę na zamówienia warte miliardy. MBDA ogłosiło opracowanie nowego pocisku manewrującego „Land Cruise Missile System” (LCM) na targach Eurosatory w Paryżu, który częściowo oparty będzie na pociskach już używanych przez Francję na fregatach i okrętach podwodnych.

Nowy system LCM ma mieć zasięg do 2000 kilometrów i być wystrzeliwany z okrętów oraz wyrzutni lądowych. Wymaga jednak nowych systemów kontroli lotu, nawigacji i pozyskiwania celów, wyposażonych w najnowocześniejsze radary, czujniki i sztuczną inteligencję, by omijać obronę antyrakietową przeciwnika. System będzie zdolny do zsynchronizowanych ataków z innymi rodzajami broni.

Według „Handelsblatt”, LCM będzie częściowo oparty na niemieckim pocisku manewrującym Taurus, znanym z precyzji i zdolności przebijania metrowych betonowych ścian. Taurus, przeznaczony do atakowania bunkrów, centrów dowodzenia, mostów i lotnisk, ma zasięg 500 kilometrów, znacznie mniejszy niż planowany zasięg nowego systemu.

Nie jest jasne, kiedy nowy pocisk manewrujący faktycznie może trafić do sił zbrojnych. Nie ma jeszcze odpowiedniej umowy, której musiałoby towarzyszyć finansowanie przez rządy. Źródła w branży, na które powołuje się „Handelsblatt”, twierdzą, że opracowanie broni powinno postępować szybciej niż w przypadku dwóch innych dużych europejskich projektów obronnych. Oprócz LCM, Niemcy i Francja pracują również nad rozwojem nowego samolotu bojowego (FCAS) i nowego pojazdu opancerzonego (MGCS). Według najnowszych informacji, oba projekty nie będą gotowe do wdrożenia przed 2040 rokiem.

Źródło

Skomentuj artykuł: