Rząd chce skrócić tydzień pracy i dać pracownikom więcej wolnego, zachowując pełne pensje. Już jutro rusza nabór do pilotażu, w którym będą testowane m.in. czterodniowe tygodnie, krótsze zmiany i dodatkowe urlopy - czytamy w środowym wydaniu „Dziennika Gazety Prawnej”.
Jak wyjaśniono, resort liczy na udział firm z różnych sektorów, ale biznes studzi entuzjazm.
„Nie spodziewam się lawiny wniosków. Racjonalni przedsiębiorcy nie skuszą się na benefity, które mogą dać krótkotrwałe efekty i zakopać firmę w problemach na lata”
– ocenił ekspert BCC ds. rynku pracy Grzegorz Kuliś, cytowany w artykule.
Jak zaznaczono, wsparcie rzędu 1 mln zł na projekt jest oceniane tym samym jako kropla w morzu potrzeb.
„Organizacje pracodawców ostrzegają też, że do programu mogą nie dołączyć firmy z produkcji, przetwórstwa, transportu, budownictwa, handlu czy gastronomii – branż, które zatrudniają miliony Polaków i w których utrzymanie wydajności wymaga pełnych obsad” - napisano, dodając, że zdaniem przedsiębiorców „to kosztowna rewolucja, na którą brakuje ludzi, pieniędzy i technologii”.