KGHM testuje elektryczne auto, bo chce zaoszczędzić na wydatkach. Nie jest to przy tym typowe elektro-auto, raczej mała elektrownia na kołach.
Jak wyjaśnia Radosław Stach, wiceprezes zarządu ds. produkcji KGHM Polska Miedź S.A., wprowadzenie aut elektrycznych do kopalń i stopniowe zastąpienie samochodów spalinowych, zarząd KGHM Polska Miedź S.A. rozważa od nie od dziś. Wydatki na transport w skali całego koncernu są bowiem bardzo wysokie. Długość podziemnych wyrobisk wraz z siecią dróg we wszystkich kopalniach KGHM to aż 2 tys. kilometrów. Przemierza je 300 samochodów terenowych, a każdy z nich pokonuje dziennie średnio 130 km. Zarząd koncernu jest więc przekonany, że zmiana floty może przynieść spółce wymierne oszczędności, a także – co ważne dla wizerunku górniczej branży - korzyści ekologiczne.
Miedziowy gigant wziął na testy auto dość nietypowe - Sokoła 4x4, elektryczne auto terenowe dostarczone przez polską firmę: InnovationAG ze Zgorzelca, od ponad 20 lat specjalizującą się w przebudowach i remontach pojazdów rajdowych i specjalnych – znaną m.in. z przygotowania samochodów do niezwykle trudnego rajdu Dakar.
Sokół 4x4 był do tej pory sprawdzany w kopalniach odkrywkowych, straży granicznej i służbach leśnych, teraz odbywa jazdę po wymagającym terenie zbiornika odpadów poflotacyjnych „Żelazny Most”.
– Po testach sprawdzających wszystkie techniczne parametry auta nasi inżynierowie określą jaki jest rzeczywisty potencjał tego pojazdu i jego przydatność dla nas
Sokół 4x4 to uniwersalna platforma o napędzie w 100% elektrycznym. Powstał na bazie znanego auta terenowego Land Rover Defender 110 - , modelu od lat używanego do transportu m.in. w kopalniach KGHM - o masie około 2,2 tony. To potężny pojazd, jednak baterie o pojemności 85 kWh mają pozwalać mu na przejechanie około 200 kilometrów, czyli tyle, ile dziś pokonują dużo lżejsze pojazdy na asfalcie.
– Testowany pojazd ma moc 220 kW, oraz moment obrotowy 350 Nm, co w porównaniu do diesli powoduje, że jest „dostępny” praktycznie od startu. To daje mu istotną przewagę w warunkach terenowych, takich jak wyrobiska podziemne. Ponadto silnik elektryczny waży zaledwie 20 kilogramów. Kolejny parametr warty uwagi to zdolność do pokonywania wzniesień o pochyleniu nawet do 45 stopni
Założenie projektu Sokoła jest jednak dużo bardziej ambitne niż tylko stworzenie „elektryka” na bazie znanego angielskiego pojazdu. Technologie zastosowane w Sokole 4x4 mogą być przeniesione do dowolnego rozwiązania z zakresu elektromobilności. Nadwozie może być bowiem dowolnie modyfikowane. Jednak jedną z najistotniejszych cech Sokoła 4x4 jest to, że dzięki zastosowanym technologiom auto jest mobilnym wytwórcą a jednocześnie magazynem energii, tzw. vehicle-to-grid. System umożliwia dwukierunkowy przepływ energii między pojazdem o napędzie elektrycznym , a siecią elektroenergetyczną. Co jednak najciekawsze, auto wyposażono w zestaw czujników, które w czasie rzeczywistym zbierają dane o jego stanie – a te można następnie przesłać z wykorzystaniem WiFi lub GSM. Diagnostyka prowadzona jest więc na bieżąco.
Sokół 4×4 został pomyślany jako pojazd poruszający się w najcięższych warunkach, z możliwością brodzenia w wodzie oraz przy dużym zasoleniu. KGHM, ze względu na trudne warunki oraz zróżnicowanie terenu, to idealne miejsce do testowania tego prototypu.