Znów mniej sprowadzonych aut używanych niż przed rokiem

W styczniu 2023 r. zarejestrowano w Polsce zaledwie 58 390 sprowadzonych z zagranicy używanych samochodów osobowych i dostawczych o dmc do 3,5 t, co oznacza spadek na przestrzeni roku o 4,4%. To trzeci miesiąc z rzędu z wynikami poniżej 60 tys. sztuk – poinformował Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar.

Według danych Instytutu zdecydowaną większość sprowadzonych pojazdów - dokładnie 53 082 sztuki - stanowią samochody osobowe, których rejestracje wykazały spadek o 4,0 %. Wynik styczniowy jest jednak o 6,0% większy niż uzyskany w grudniu. Coraz wyraźniej widać, że kryzys ogarnia już również mały biznes. Import samochodów użytkowych - 5 308 sztuk oznacza spadek o 8,1%. To już 14-ty miesiąc z rzędu z ujemnymi wartościami.

Jak zaznacza Samar sprowadzamy coraz starsze pojazdy, choć w samym styczniu rekordu nie było. Średni wiek importowanych aut w pierwszym miesiącu roku wyniósł 12,92 r. Decydujący wpływ na taki wynik miał rekordowy wiek aut osobowych, który przekroczył 13 lat (13,03), a w przypadku silników benzynowych po raz kolejny zbliżył się do poziomu 14 lat (13,88 roku).

W rankingach marek od lat niewiele się zmienia. W przypadku samochodów osobowych pierwsze miejsce zajmuje Volkswagen, a w przypadku aut dostawczych Renault. Jest jednak ważna zmiana na liście popularności modeli: ubiegłoroczny lider importu - Opel Astra - w styczniu znalazł się dopiero na 3-ciej pozycji po Audi A4 i Volkswagenie Golfie.

Z następujących 5. krajów w styczniu br. najczęściej importowano samochody do Polski:
1. Niemcy - 31 025 szt. (-9,5%)
2. Francja - 7 314 szt. (1,1%)
3. Belgia - 3 756 szt. (-3,1%)
4. Holandia - 3 344 szt. (16,5%)
5. Stany Zjednoczone - 2 664 szt. (9,6%)

Uwagę zwraca duży spadek importu z Niemiec, które jednak niezmiennie pozostają najpopularniejszym źródłem używanych samochodów (z udziałem 53,1%). Jednocześnie systematycznie rośnie import aut z USA (9,6%).

- Importowane do Polski samochody używane są ponownie bardziej zużyte, niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. To z pewnością nie jest dobra wiadomość dla polskiego rynku samochodów używanych, ponieważ importowane pojazdy są najczęściej przedmiotem różnych manipulacji, zwłaszcza podkręcania licznika, fałszowania roku produkcji czy ukrywania poważnych uszkodzeń po poważnych wypadkach – komentuje Karolína Topolová, prezes Aures Holdings, operatora międzynarodowej sieci autocentrów AAA AUTO.

Źródło

Skomentuj artykuł: