Zależność od Chin ogranicza 65 proc. dużych firm w USA i Europie, a 82 proc. ma to w planach - wynika z raportu firmy Capgemini Engineering. Jak wskazano, jest to związane m.in. z procesem reindustrializacji, który przyśpieszają rosnące cła i nasilające się konflikty handlowe.
Autorzy najnowszego raportu Capgemini Engineering zwrócili uwagę, że duże firmy w Stanach Zjednoczonych i Europie coraz mocniej skupiają się na reindustrializacji. Jest to proces ponownego uprzemysłowienia danego kraju lub regionu, polegający na tworzeniu nowych zakładów, często opartych na nowoczesnych technologiach, a także zwiększania zatrudnienia w przemyśle.
Przez lata produkcja masowo przenoszona była do krajów o niższych kosztach pracy; stała się standardem w strategiach dużych firm i "wydawała się" nie mieć alternatywy – podkreślono w komunikacie prasowym. Według ekspertów pandemia COVID-19 i pełnoskalowa wojna w Ukrainie pokazały kruchość globalnych łańcuchów dostaw, "zmuszając" firmy do przemyślenia swojego podejścia. Wtedy zaczęto mówić o konieczności reindustrializacji, jako odpowiedzi na zerwane połączenia logistyczne i geopolityczne napięcia. Ryzyko uzależnienia od produkcji w Chinach i innych odległych regionach "uwypukliły" rosnące cła oraz nasilające się konflikty handlowe - dodano.
"Nic dziwnego, że niemal 95 proc. kadry zarządzającej wskazuje presję na łańcuchy dostaw jako kluczowy problem, a 93 proc. wyraża obawy o negatywne skutki rosnących ceł"
- ocenili eksperci Capgemini Engineering.
Strategicznym priorytetem dużych firm staje się przebudowa globalnych łańcuchów dostaw i zdolności produkcyjnych, w tym przenoszenie produkcji z powrotem do kraju (reshoring), bliżej lokalizacji docelowej (nearshoring) oraz do krajów sojuszniczych (friendshoring) - wskazano. Kolejnym priorytetem firm jest dywersyfikacja źródeł dostaw, nawet kosztem krótkoterminowej rentowności: 60 proc. kadry zarządzającej dąży do kontynuowania tych działań mimo wyższych wydatków.
65 proc. organizacji zmniejsza swoją zależność od chińskich produktów, a 82 proc. planuje to zrobić i w ciągu najbliższych trzech lat zwiększyć inwestycje we friendshoring - wskazano. Zbadane firmy chcą przenieść część produkcji do krajów i regionów takich jak: Ameryka Północna, Wielka Brytania, Meksyk, Wietnam, Indie oraz Afryka Północna.
Nowy model produkcji opiera się na technologiach i procesach, takich jak: automatyzacja, sztuczna inteligencja czy blockchain (rejestr zdecentralizowanych danych - PAP), które pozwalają firmom ograniczać koszty, zwiększać efektywność i podnosić odporność operacyjną. Ponad 60 proc. organizacji zamierza w ciągu najbliższych trzech lat rozwijać technologie - analizę danych, sztuczną inteligencję i uczenie maszynowe. Inwestycje w innowacyjne rozwiązania produkcyjne maja wspierać procesy reindustrializacyjne, odpowiadać na wyzwania logistyczne, a także związane ze zrównoważonym rozwoju - wyjaśniono.
"Reindustrializacja to już nie tylko chwilowa reakcja na kryzys, ale długofalowa strategia budowania elastycznych i odpornych łańcuchów dostaw" - podsumowali eksperci.
Raport Capgemini Engineering "The resurgence of manufacturing. Reindustrialization strategies in Europe and the US – 2025" powstał na podstawie ankiety przeprowadzonej w dniach 1–20 stycznia br. wśród 1401 przedstawicieli kadry kierowniczej w firmach o rocznych przychodach przekraczających 1 mld dol. z USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Włoch, Holandii, Hiszpanii i krajów nordyckich. Capgemini Engineering to globalna firma konsultingowa zajmująca się innowacjami i inżynierią, założona w 1982 r. we Francji.