Gwałtowny wzrost cen metali oznacza kłopoty dla Chin

Chiny i Stany Zjednoczone toczą wyścig o trudniej dostępne materiały i minerały, aby odbudować swoje gospodarki po pandemii. To napędza ich wzrost cen na światowych rynkach. A w konsekwencji krzyżuje plany Pekinu na szybką odbudowę po pandemii.

Rosną koszty wszystkiego, co potrzebne do boomu infrastrukturalnego Chin po pandemii, od stali i węgla po szkło i cement. Cena prętów zbrojeniowych, rodzaju stali używanej do zbrojenia betonu, ostatnio osiągnęła 6200 juanów (965 USD) za tonę metryczną w Szanghaju, co oznacza wzrost o 40% w tym roku i nowy rekord.

Ruda żelaza, która jest używana do produkcji stali, przekroczyła 1240 juanów za tonę metryczną (194 USD) na Dalian Futures Exchange, co oznacza wzrost o 25% od początku roku.

Węgiel energetyczny, szkło i aluminium osiągają w Chinach najwyższy poziom w historii. Rośnie też cena płyt gipsowo-kartonowych. Sytuacja ze stalą stała się tak ostra, że przywódcy Chin ostrzegają przed zniszczeniem gospodarki.

Chiny były jedyną dużą gospodarką, która uniknęła recesji w zeszłym roku, kiedy uderzyła pandemia, ale uruchomiły plan infrastrukturalny o wartości 500 miliardów dolarów, aby wesprzeć odbudowę po najwolniejszym tempie wzrostu od dziesięcioleci.

Budownictwo jest również częścią ożywienia gospodarczego w Stanach Zjednoczonych i może wkrótce przyspieszyć. Prezydent Joe Biden zaproponował w marcu plan infrastrukturalny o wartości około 2 bilionów dolarów, mający na celu pomoc narodowi w wyjściu z pandemii koronawirusa i przekształcenie gospodarki USA w celu przeciwdziałania wzrostowi Chin. Waszyngton stoi przed wyzwaniami, z którymi musi się zmierzyć, takimi jak starzejąca się, wrażliwa infrastruktura, która jest częścią krytycznych systemów kraju, i polityka, która może spowodować, że plan Bidena utknie w martwym punkcie w Kongresie.
Ale Chiny również mają powody, by martwić się rosnącymi kosztami. Wskaźnik cen producentów w Chinach, który mierzy zmianę kosztów, jakie producenci płacą za materiały, wzrósł w kwietniu o 6,8% w porównaniu z rokiem poprzednim.

Ceny wielu podstawowych surowców, w tym aluminium i miedzi, osiągnęły wieloletnie maksima na Londyńskiej Giełdzie Metali. Indeks towarowy Bloomberg, który śledzi zróżnicowany koszyk kontraktów terminowych na towary, oscyluje wokół najwyższego poziomu od sześciu lat.

Według ostatnich danych, drogie projekty budowlane już teraz zmuszają niektóre chińskie firmy do wstrzymania prac. Analitycy ostrzegają, że skoro mniejsze firmy rozważają możliwość obniżenia kosztów lub zmniejszenia skali, mogą one zacząć zwalniać pracowników.

Próby szybkiej odbudowy Chin napotkały na trudności. Skok cen stali i rudy żelaza sprowadza się do kilku czynników. Obok budownictwa, do wzrostu przyczynia się również produkcja pojazdów elektrycznych. Samochody potrzebują stali o wysokiej wytrzymałości, która może zmniejszyć wagę i poprawić osiągi, a produkcja samochodów elektrycznych, hybrydowych i ogniw paliwowych gwałtownie rośnie.

Są już pewne oznaki, że podwyżki cen uderzają w chińskie budowy i fabryki, twierdzi Wang Jiechao, główny analityk sektora budowlanego w Pacific Securities. W poniedziałkowym raporcie napisał, że wiele firm budowlanych, odlewni i drobnych producentów sprzętu AGD przestało przyjmować zamówienia z powodu strat produkcyjnych. „Szybki wzrost cen surowców poważnie obniżył rentowność przedsiębiorstw produkcyjnych niższego szczebla” - dodał Wang.

Przywódcy w Pekinie zaczynają przejawiać zaniepokojenie rosnącymi kosztami i tym, jak mogą wpłynąć na ożywienie gospodarcze. Według oficjalnej strony internetowej rządu, chiński premier Li Keqiang wielokrotnie wspominał o „rosnących cenach surowców” i presji wywieranej na małe firmy podczas ostatnich spotkań państwowych.

Stawka jest wysoka. Chiny muszą rosnąć o nieco mniej niż 5% każdego roku przez następną dekadę, aby osiągnąć cel prezydenta Xi Jinpinga, jakim jest podwojenie PKB do 2035 r. Rząd postawił sobie za cel wzrost o 6% lub więcej w tym roku, a także chce dodać 11 milionów nowych miejsc pracy. Ale wszystko, co zagraża kruchej naprawie gospodarczej, może stanowić zagrożenie dla tych ambicji.

Chiny nadal eksportują dużo stali, ale rząd zaczyna do tego zniechęcać, starając się zwiększyć dostawy na własny rynek. Władze ogłosiły w kwietniu, że od tego miesiąca zakończą ulgi podatkowe na wywóz większości wyrobów stalowych.

Według oświadczeń rządu walcownie mogą spotkać się z „surowymi karami”, jeśli zmówią się, by podnieść ceny stali. Główne giełdy kontraktów terminowych w Szanghaju, Dalian i Zhengzhou również zaostrzyły zasady handlu kontraktami na stal lub węgiel oraz podniosły opłaty handlowe, aby ochłodzić rynek.

Mimo to ceny metali pozostają podwyższone. Niektórzy analitycy zwracają uwagę, że Chinom trudno będzie rządzić cenami surowców bez kompromisów z innymi krajami.

Źródło

Skomentuj artykuł: