Halloween - marnotrawstwo i zanieczyszczenia

Przy okazji Halloween na całym świecie do śmieci wyrzuca się setki milionów dyń, co budzi coraz większy sprzeciw społeczników. Wskazują oni, że takie działania to nie tylko marnowanie jedzenia, ale również zanieczyszczanie klimatu.

Tradycyjnie w ostatni dzień października wydrążone i podświetlone od środka dynie z wyszczerbionymi zębami i demonicznymi oczami zdobią niemal każdy dom w krajach anglosaskich. Moda ta od wielu lat rozlewa się na cały świat. Halloween w Polsce pojawiło się w latach 90. XX w.

Po kilku dniach w ogrodach, psujące się warzywa, masowo lądują na śmietniskach. Zwyczaj ten budzi alarm ekologów, działaczy społecznych, ale także banków żywności. 

Dokładna skala marnotrawstwa żywności w Halloween nie jest dokładnie znana. Wszystkie badania pokazują jednak, że jest ona olbrzymia. W USA na wysypiska śmieci trafia prawie 600 tys. ton dyń rocznie, a w Wielkiej Brytanii 18 tys. ton, co odpowiada liczbie 8 mln sztuk. W Kanadzie z wyprodukowanych około 80 tys. ton warzyw dwie trzecie są sprzedawane konsumentom, którzy w większości nigdy ich nie zjadają.
 

- Ludzie zbyt łatwo zapominają, że halloweenowe dynie to nadal jedzenie. Kiedy są używane do rzeźbienia, przyczynia się to do marnowania tylko w Wielkiej Brytanii żywności o wartości 15 mln funtów rocznie

powiedziała Tessa Tricks, rzeczniczka organizacji ekologicznej Hubbub. 

Dodatkowo trafiające na śmietnik warzywa w miarę rozkładu emitują do atmosfery gazy, przyczyniając się do efektu cieplarnianego.

- Substancje organiczne wyrzucane w dużych ilościach na wysypisku wytwarzają ogromne ilości metanu – wyjaśniła Karrie Blackburn z Compost Winnipeg, organizacji zajmującej się popularyzacją ograniczania odpadów. Jak dodała gaz ten jest drugim najpowszechniejszym gazem cieplarnianym generowanym przez człowieka, którego wpływ na ocieplenie jest znacznie większy niż dwutlenku węgla.

Źródło

Skomentuj artykuł: